Tragedia w Jeleniej Górze. Ekspert wyjaśnia, co może spotkać 12-letnią podejrzaną
W Jeleniej Górze tragiczna zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. 11-letnia Danusia została śmiertelnie zraniona nożem tuż obok szkoły, do której uczęszczała. Podejrzaną o popełnienie tej zbrodni jest 12-latka. To rodzi pytanie, co w świetle prawa może spotkać tak młodą sprawczynię? O możliwych konsekwencjach wypowiedział się były Prokurator Krajowy i minister Janusz Kaczmarek.
Brutalny atak w pobliżu szkoły
Scena, którą odkryto 15 grudnia przy ul. Wyspiańskiego w Jeleniej Górze, była makabryczna. Ciało 11-letniej Danusi znaleziono nad strumykiem naprzeciwko Szkoły Podstawowej nr 10. Ofiara to uczennica piątej klasy, która została najprawdopodobniej zaatakowana nożem typu finka, który miała przy sobie rok starsza dziewczynka uczęszczająca do tej samej szkoły.
Świadkowie z otoczenia szkoły opowiadają o dramatycznych chwilach widzianych tego dnia, gdy starsza dziewczynka trzymała coś w kieszeni, a potem doszło do gwałtownego aktu przemocy. To zdarzenie poruszyło społeczność lokalną. Ludzie stawiają znicze i przychodzą oddać hołd Danusi, wspominając ją jako „złote dziecko”, pogodną i spokojną dziewczynkę.
Co może grozić 12-latce?
Choć emocje sięgają zenitu, rzeczywistość prawna w takich sprawach jest skomplikowana. Rozmawiając z „Faktem”, Janusz Kaczmarek, adwokat, były Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Prokurator Krajowy, podkreśla, że polskie prawo przewiduje specjalne zasady wobec nieletnich.
Osoba, której wiek przekracza 10 lat, ale nie ukończyła 13 lat nie odpowiada karnie.
Tłumaczy Kaczmarek, wskazując, że sprawa będzie rozpatrywana przez sąd rodzinny, a nie karny.
Oznacza to, że mimo powagi czynu, 12-latka nie spotka tradycyjnych kar przewidzianych w kodeksie karnym dla osób dorosłych. Sąd rodzinny oceni jedynie stopień jej demoralizacji i zadecyduje o środkach wychowawczych lub terapeutycznych, a nie karze pozbawienia wolności.
Możliwe scenariusze po dokonaniu zbrodni
Co dokładnie może się stać z dziewczynką? Kaczmarek wskazuje, że sąd ma do dyspozycji różne środki, które nie mają charakteru karnego, ale mają na celu ochronę i resocjalizację nieletniej.
Sąd będzie mógł zastosować wobec niej dozór kuratora bądź umieszczenie w ośrodku wychowawczym lub leczniczym, jeżeli jej stan zdrowia, na przykład psychicznego, będzie tego wymagał.
Mówi były minister, zaznaczając, że decyzje te są uzależnione od oceny przez specjalistów i okoliczności sprawy.
Taki pobyt w ośrodku może trwać co najmniej trzy miesiące, a potem być przedłużony, jeśli zachodzi taka potrzeba. Według Kaczmarka, mimo szokującej natury zdarzenia, szybki powrót do domu rzadko będzie rozwiązaniem preferowanym przez sąd.
Sprawa zabójstwa Danusi z Jeleniej Góry to nie tylko tragedia dla rodziny i lokalnej społeczności, ale także poważne wyzwanie dla wymiaru sprawiedliwości, który musi połączyć ochronę społeczności z potrzebą odpowiedniej reakcji wobec nieletniej sprawczyni.