Trump w taki sposób potraktował Nawrockiego. To się nie spodoba Polakom
Prezydent USA Donald Trump ponownie znalazł się w centrum kontrowersji po swoim zachowaniu wobec prezydenta Polski Karola Nawrockiego — zwłaszcza z powodu głośnego przejęzyczenia się przy wypowiadaniu jego nazwiska. To zdarzenie, choć na pierwszy rzut oka wydaje się błahostką, wywołało szeroką dyskusję w mediach obiegowych i wśród Polaków, szczególnie tych krytycznych wobec polityki Waszyngtonu.
- Trwa spotkanie Zełenskiego z Trumpem
- Okoliczności spotkania Zełenskiego z Trumpem
- Trump tak potraktował Nawrockiego
Trwa spotkanie Zełenskiego z Trumpem
W niedzielę 28 grudnia 2025 r. w rezydencji Donalda Trumpa na Florydzie — w Mar-a-Lago — doszło do szeroko komentowanego spotkania prezydenta USA z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowy koncentrowały się na próbach wypracowania planu pokojowego, którego celem jest zakończenie ciągnącej się od prawie czterech lat wojny pomiędzy Rosją a Ukrainą. Trump wcześniej przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, co ma świadczyć o wielotorowym podejściu do dyplomacji i wpływa na atmosferę negocjacji z Kijowem.
Spotkanie to odbywa się w cieniu intensywnych działań militarnych — dzień wcześniej rosyjskie siły przeprowadziły znaczący atak na Kijów, zabijając co najmniej jedną osobę i niszcząc infrastrukturę cywilną. To wydarzenie dodatkowo uwypukliło presję na obie strony, by znaleźć kompromis możliwy do osiągnięcia w najbliższych tygodniach.
Zełenski przyleciał do USA z przygotowaną 20-punktową propozycją pokoju, która ma stanowić podstawę do dalszych negocjacji. Trump z kolei zadeklarował, że zamierza kontynuować konstruktywny dialog zarówno z ukraińskim, jak i rosyjskim przywódcą, przy jednoczesnej współpracy z przywódcami europejskimi.
Atmosfera spotkania była skupiona, choć nie pozbawiona napięć — oba kraje, poza zbliżonym celem pokoju, mają różne spojrzenia na szczegóły ewentualnego porozumienia. Trump podkreślił, że zarówno Rosja, jak i Ukraina “chcą pokoju”, ale każde z nich ma inną wizję jego kształtu.
Okoliczności spotkania Zełenskiego z Trumpem
Spotkanie Trump–Zełenski w Mar-a-Lago odbywa się jako część szerszej dyplomatycznej ofensywy, w której kluczowym celem jest osiągnięcie trwałego zaprzestania działań wojennych na Ukrainie. Ukraiński prezydent przybył do USA w sobotę wieczorem i szykował się do rozmów, które miały rozpocząć się wcześniej niż planowano — około godz. 13:00 czasu lokalnego (19:00 czasu polskiego).
Trump i Zełenski debatowali nad przyszłą strukturą bezpieczeństwa regionu, możliwością wprowadzenia NATO-style gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy oraz warunkami ustabilizowania sytuacji terytorialnej. Trump wykazał się aktywnością dyplomatyczną, łącząc spotkanie z Zełenskim z poprzednimi rozmowami z Putinem oraz konsultacjami z liderami europejskimi.
Media amerykańskie relacjonują, że Trump prezentuje plan zakładający określone kompromisy terytorialne, który jednak napotyka opór ze strony Kijowa — szczególnie w kwestii statusu Donbasu, Zaporoża i innych kontrowersyjnych punktów konfliktu.
Trump tak potraktował Nawrockiego
Donald Trump w przeszłości dał się poznać jako ktoś, kto niekiedy nieporadnie posługuje się nazwiskami zagranicznych polityków, co stało się przyczyną niezadowolenia części Polaków. Jednym z takich momentów było wystąpienie Trumpa, w którym użył nazwiska prezydenta Polski Karola Nawrockiego. Trump wymówił jego nazwisko w sposób, który rozbawił zgromadzonych i został szeroko skomentowany w mediach.

Trump zwrócił się do Nawrockiego, mówiąc nazwisko z amerykańską wymową — „Nałroki” — co wywołało śmiech w Gabinecie Owalnym. Sam prezydent Polski potem z uśmiechem powtórzył to określenie, co stało się później jednym z głównych tematów relacji z tego spotkania.
Dla części Polaków takie potknięcia językowe polityków USA mogą być postrzegane nie tylko jako humorystyczne, ale także jako brak szacunku wobec oficjalnego reprezentanta Polski — szczególnie w kontekście relacji sojuszniczych i trudnej sytuacji geopolitycznej związanej z wojną w Ukrainie.
Niektórzy komentatorzy zwracali uwagę, że takie szczegóły mogą podkopywać wizerunek Polski na arenie międzynarodowej i podsycać obawy o to, jak Polska jest postrzegana przez kluczowych partnerów zagranicznych.