Nastąpił przełom w sprawie Sebastiana M. Odpowie za swoje
Rodzina ofiar tragicznego wypadku na A1 nie przebacza Sebastianowi M. Po miesiącach mediacji nadszedł moment decyzji – emocje i żal wygrały z próbą porozumienia. Teraz sprawa wchodzi w nowy, przełomowy etap, a cała Polska obserwuje każdy ruch oskarżonego.
Tragiczny wypadek na A1 – szczegóły zdarzenia i możliwe konsekwencje prawne
Do katastrofy doszło 16 września 2023 roku na autostradzie A1 w Sierosławiu pod Piotrkowem Trybunalskim. W wypadku zginęła trzyosobowa rodzina z Myszkowa. Po zdarzeniu Sebastian M. wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a dopiero procedura ekstradycyjna pozwoliła na jego sprowadzenie do Polski.
Oskarżonemu grozi kara do 8 lat więzienia. Sprawa ma charakter przełomowy – rodziny ofiar pokazują, że nie ma dla nich miejsca na kompromis, a cały kraj uważnie obserwuje dalszy przebieg postępowania.

Proces Sebastiana M. na A1 rusza mimo prób porozumienia z rodzinami
Proces Sebastiana M. rozpoczął się formalnie we wrześniu 2025 roku. Oskarżony nie przyznał się do winy, jednak podczas rozpraw wielokrotnie przepraszał rodziny za to, co się wydarzyło.
W trakcie kolejnej rozprawy, 25 listopada, sąd zdecydował o przedłużeniu jego tymczasowego aresztu do 26 maja 2026 roku, co pozwala organom ścigania na dalsze badanie wszystkich okoliczności tragedii.
Emocje wokół sprawy pozostają ogromne. Rodziny ofiar konsekwentnie odrzucają mediacje, wskazując, że sprawiedliwość może zostać wymierzona wyłącznie w sądzie.

Mediacje Sebastiana M. zakończone fiaskiem – rodziny ofiar odrzucają rozmowy
Od września 2025 roku obrona Sebastiana M. próbowała doprowadzić do mediacji z rodzinami ofiar. Celem było wypracowanie kompromisu przed rozpoczęciem procesu, jednak próby spotkały się z odmową ze strony najbliższych ofiar.
„Bardzo emocjonalnie zareagowali sami pokrzywdzeni. Wprost powiedzieli: zrywamy te mediacje. I tak to zostało zaprotokołowane” – powiedział pełnomocnik rodzin ofiar Łukasz Kowalski.
Pomimo przeprosin ze strony oskarżonego, rodziny wyraźnie zaznaczyły, że dalsze rozmowy nie mają sensu. Pełnomocnik obrony podkreślał, że nadal pozostaje wiele kwestii do wyjaśnienia, a ustalenie prawdy materialnej w sprawie jest kluczowe.