Zelenski po rozmowie z Nawrockim: "Rosja wkroczy do Polski"
Wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie miała wyraźny wymiar strategiczny. Po ponad dwugodzinnej rozmowie z prezydentem Polski Karolem Nawrockim padły mocne słowa o zagrożeniu ze strony Rosji, przyszłości bezpieczeństwa regionu oraz konieczności nowego otwarcia w relacjach polsko-ukraińskich.
- Bezpieczeństwo regionu i ostrzeżenie przed Rosją
- Trudna historia i oczekiwania Polaków
- Gospodarka, wsparcie i rola Stanów Zjednoczonych
Bezpieczeństwo regionu i ostrzeżenie przed Rosją
Tuż po godzinie 10 Wołodymyr Zełenski został oficjalnie powitany przez prezydenta Karola Nawrockiego na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. O 10:15 rozpoczęło się spotkanie „w cztery oczy”, które trwało do godziny 12:20. Jednym z trzech kluczowych tematów rozmów było bezpieczeństwo, rozumiane nie tylko w kontekście wojny w Ukrainie, ale także stabilności całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Po spotkaniu Zełenski ostrzegł, że rosyjska agresja nie zatrzyma się na Ukrainie. W jego ocenie, jeśli Moskwa nie zostanie powstrzymana, kolejnym celem może być Polska.
– Rosja rozumie tylko siłę. Jeśli dziś Ukraina padnie, jutro rosyjskie wojska mogą wkroczyć do Polski – miał podkreślić prezydent Ukrainy, wskazując na wspólnotę losów obu państw.
Karol Nawrocki zaznaczył z kolei, że sama obecność Zełenskiego w Warszawie jest jasnym sygnałem politycznym.
– Wizyta prezydenta Ukrainy w Polsce jest złą informacją dla Rosji. Dowodzi, że w strategicznych kwestiach bezpieczeństwa Polska, Ukraina i kraje regionu są razem – powiedział prezydent RP. Jak dodał, współpraca wojskowa i polityczna między Warszawą a Kijowem pozostaje fundamentem odstraszania wobec Kremla.
Trudna historia i oczekiwania Polaków
Drugim ważnym punktem rozmów były kwestie historyczne, które od lat pozostają jednym z najbardziej wrażliwych elementów relacji polsko-ukraińskich. Karol Nawrocki nie ukrywał, że temat ten był poruszany wprost i bez dyplomatycznych uników.
– Mamy dziś świadomość i takie wrażenie odnoszą Polacy, że nasz wysiłek nie spotkał się z należytym docenieniem. To był jeden z tematów naszej rozmowy z prezydentem Zełenskim. Chcemy ten trend odwrócić – stwierdził.
Prezydent Polski wskazał także na szczególną rolę instytucji badawczych. Jego zdaniem zarówno polski, jak i ukraiński Instytut Pamięci Narodowej mają „wielką odpowiedzialność”, by rozstrzygać sporne kwestie historyczne w sposób rzetelny i uczciwy.
– Te sprawy są ważne dla Polaków i muszą być rozwiązane – podkreślił.
Wołodymyr Zełenski przyznał, że tematy historyczne są trudne, ale konieczne do omówienia. Jak zaznaczył, tylko otwarty dialog może pozwolić na budowanie przyszłości bez narastających resentymentów. Jego zdaniem pierwsza rozmowa z Karolem Nawrockim otwiera „nową kartę” w relacjach obu narodów.
Gospodarka, wsparcie i rola Stanów Zjednoczonych
Trzecim filarem rozmów były kwestie gospodarcze oraz dalsze wsparcie Ukrainy przez Polskę. Zełenski podziękował za pomoc udzielaną od pierwszych dni rosyjskiej inwazji. – Dziękuję Polsce za odczuwalne wsparcie od początku wojny, dla Ukrainy i dla Ukraińców – mówił, podkreślając zarówno wymiar militarny, jak i humanitarny tej pomocy.
Obaj prezydenci zgodzili się również, że kluczową rolę w doprowadzeniu do pokoju może odegrać prezydent USA Donald Trump.
– Mam głębokie wrażenie, że mamy wspólne poglądy na to, że pokoju nie da się osiągnąć bez prezydenta Stanów Zjednoczonych, który jako jedyny jest gotowy zmusić Putina do podpisania pokoju – stwierdził Karol Nawrocki.
Po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim Zełenski zaplanował rozmowy z marszałkami Sejmu i Senatu – Włodzimierzem Czarzastym oraz Małgorzatą Kidawą-Błońską – a po południu także z premierem Donaldem Tuskiem. Cała wizyta miała podkreślić, że Polska i Ukraina, mimo trudnej historii, pozostają dziś kluczowymi filarami bezpieczeństwa w tej części Europy.