Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Wydarzenia > Rana, której nie zagoi żadna świąteczna magia. Kapłan o bólu po tragedii
Weronika Cibor
Weronika Cibor 21.12.2025 09:42

Rana, której nie zagoi żadna świąteczna magia. Kapłan o bólu po tragedii

Rana, której nie zagoi żadna świąteczna magia. Kapłan o bólu po tragedii
Fot. mali maeder/Pexels/CanvaPro/ KAPiF

W obliczu tragedii, która wydarzyła się w jednym z polskich miast, próba przeżywania świąt wydaje się niemożliwa. Ostrzegają przed tym ci, którzy towarzyszą ludziom w najtrudniejszych chwilach. Ich słowa, dalekie od łatwych pocieszeń, mierzą się z ogromem bólu.

Cień tragedii nad czasem świąt

Gdy w wielu domach trwają przygotowania do Bożego Narodzenia, a miasta rozświetlają świąteczne dekoracje, w Jeleniej Górze dwie rodziny mierzą się z niewyobrażalnym dramatem. W wyniku tragicznych wydarzeń zginęła 11-letnia Danusia, a o udział w zdarzeniu podejrzewana jest jej rówieśniczka, starsza zaledwie o rok. Dla bliskich obu dziewczynek święta, w tradycyjnym sensie, przestały istnieć. Jak podkreśla ks. Wojciech Grzesiak w rozmowie z „Faktem”, radość i symbolika Bożego Narodzenia nie są w stanie ukoić tak głębokiego bólu.

,,Żadne światła, choinki ani świąteczne hasła nie przykryją tego, co się stało'' — mówi duchowny z Katolickiego Kościoła Narodowego w Rybniku. ,,W tych domach nie będzie Wigilii, prezentów ani składania życzeń. Tego rodzaju cierpienia nie da się „przeżyć normalnie”.

Kapłan zwraca uwagę, że tragedia dotyka nie jednej, lecz dwóch rodzin, które najprawdopodobniej znały się i żyły blisko siebie. ,,To dramat po obu stronach. Nie ma tu zwycięzców ani prostych ocen. Jest tylko ogromny ból'' -podkreśla.

Rana, której nie zagoi żadna świąteczna magia. Kapłan o bólu po tragedii
ksiądz, Fot. Africa Images/CanvaPro

Miłosierdzie i przebaczenie jako bolesna droga

W obliczu takiej tragedii naturalnie pojawiają się pytania o miłosierdzie i wybaczenie, które często kojarzone są z istotą chrześcijaństwa. Ks. Grzesiak podchodzi do tych pojęć z dużą ostrożnością, podkreślając, że nie mogą one być narzucane osobom pogrążonym w żałobie.

 ,,Miłosierdzie to miłość całkowicie bezinteresowna. Dla człowieka to idea bardzo trudna do osiągnięcia''- tłumaczy. 

Jego zdaniem pełnia miłosierdzia pozostaje domeną Boga, a od ludzi nie można oczekiwać natychmiastowej gotowości do przebaczenia.

Kapłan zaznacza, że wybaczenie nie jest ani obowiązkiem, ani prostym gestem. To proces długotrwały, często oparty bardziej na świadomej decyzji niż na uczuciach. 

 ,,Tego nie da się przyspieszyć. Z czasem można nauczyć się żyć z ciężarem, ale pamięć pozostaje'' -mówi, przestrzegając przed pochopnymi oczekiwaniami wobec cierpiących.

Wiara wystawiona na najtrudniejszą próbę

Ks. Wojciech Grzesiak wyraźnie rozróżnia wiarę od samej religijności. Jak podkreśla, w obliczu takiego dramatu nie chodzi o zewnętrzne praktyki czy deklaracje, lecz o bardzo osobiste mierzenie się z bólem i pytaniami, na które często nie ma odpowiedzi.

 „To nie jest proste rozróżnienie na ‘wierzących’ i ‘niewierzących’. Każdy człowiek inaczej przeżywa stratę i każdy ma własną drogę radzenia sobie z cierpieniem” - zaznacza duchowny.

Kapłan przyznaje również, że nie istnieją uniwersalne schematy pomagające przejść przez tragedię.

 „Nie chcę zastępować psychologów ani proponować gotowych recept. Każda tragedia i każdy człowiek wymagają indywidualnego podejścia” - mówi z wyraźną pokorą.

Zdaniem ks. Grzesiaka Kościół może być wsparciem, ale tylko wtedy, gdy osoby dotknięte tragedią same będą na to gotowe. Pomoc nie musi mieć wyłącznie duchowego charakteru - czasem najważniejsza jest zwykła obecność, wysłuchanie czy konkretne, praktyczne wsparcie.

„To jest proces na długie lata. Teraz najważniejsze jest, żeby tych ludzi nie zostawić samych” -podkreśla kapłan.

Nie unika również trudnych słów o przebaczeniu.

- „Pojednanie boli, ale brak przebaczenia potrafi niszczyć człowieka od środka. Do tego etapu dochodzi się bardzo powoli, jeśli w ogóle” - mówi szczerze.

Duchowny zwraca uwagę, że dramat dotyka nie tylko rodziców, ale także dziecko, które musi żyć ze świadomością tego, co się wydarzyło.

 „To tragedia, której nie da się oswoić ani upiększyć. I nie da się jej przykryć żadną świąteczną atmosferą” - podsumowuje ks. Grzesiak, oddając szacunek bólowi, który nie poddaje się prostym słowom ani łatwym odpowiedziom.

Rana, której nie zagoi żadna świąteczna magia. Kapłan o bólu po tragedii
cmentarz, znicz, fot. KAPiF
Wybór Redakcji
Pogrzeb Danusi
Śmierć 11-letniej Danusi. Uczniowie przerwali milczenie tuż przed pogrzebem
Pasterka
Czy pasterka jest obowiązkowa dla Katolików? Mało kto wie, jak należy się zachować
Policja
Wstrząsające kulisy tragedii z Jeleniej Góry. 11-latka zginęła bez powodu
Policyjne syreny
Kolega Danusi o tragedii. "W szkole już nie da się czuć bezpiecznie"
dziecko
11-letnia Danusia nie żyje. Jak tłumaczyć to dzieciom?
Radiowóz policyjny
Uczniowie w szoku po śmierci 11-latki. Niebywałe głosy dzieci
GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: