Hania nigdy nie mogła sobie pozwolić na zbyt wiele. Pochodząca z ubogiej rodziny kobieta musiała wiecznie kombinować, jak związać koniec z końcem. Uznała, że założenie swojej sukienki ze ślubu na ceremonię przyjaciółki nie może być zbyt dużym błędem. Jednak się myliła.
Każda Panna Młoda chce zadać szyku na swoim ślubie, co nie zawsze podoba się… księżom. Ten duchowny był nieugięty. Nie wpuścił młodej na jej własną ceremonię zaślubin.