Teresa Lipowska ma jeden zwyczaj przed świętami wielkanocnymi. Od lat jeździ do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w podwarszawskim Skolimowie. To tam aktorzy spędzają jesień życia, mając najlepszą opiekę. Po wizycie gwiazda „M jak miłość” zwróciła się z apelem do Polaków.Świąteczne spotkanie przebiegło w niezwykłej atmosferze. Nie zabrakło oczywiście potraw typowych dla Wielkanocy: żurku, jajek, sernika czy babek cytrynowych. Wystąpił też zespół Pruszkowiacy. To jednak nie wszystko.
Teresa Lipowska w oczach milionów Polaków już na zawsze pozostanie ciepłą seniorką rodu Mostowiaków z serialu "M jak miłość". Okazuje się, że w przeciwieństwie do postaci aktorka nie garnie się do świątecznych przygotowań.Bohaterowie popularnego serialu TVP mieli już szansę zasiąść do wigilijnego stołu, a teraz czas na ich realnych odpowiedników. Do Gwiazdki już dosłownie kilkanaście godzin, a przygotowania w wielu domach idą pełną parą. Jak na ten okres nastawia się Teresa Lipowska?
Teresa Lipkowska to aktorka, której energii może pozazdrościć niejedna nastolatka. Dlatego wiadomość o tym, że ulubienica widzów "M jak miłość" zaangażowała się w kolejny projekt, aż tak bardzo nie dziwi.Dla Teresy Lipowskiej aktorstwo to nie tylko praca, ale i wielka pasja. 85-latka z pewnością z radością przyjęła propozycję zagrania w... komedii romantycznej!
Teresa Lipowska od lat kojarzona jest przede wszystkim z rolą Barbary Mostowiak w kultowym serialu "M jak miłość". Mimo ogromnej popularności aktorka nieczęsto porusza jednak kwestie powiązane z życiem prywatnym, jak ognia unika zaś przede wszystkim tematów związanych z zamierzchłą przeszłością (w tym pierwszym, nieudanym małżeństwem). Wyjątki od reguły zdarzają się niezwykle rzadko.