Tomasz Lis jeszcze niedawno informował o udziale w maratonie – zdecydował się zaś na to mimo ostrzeżeń lekarzy. Stan zdrowia dziennikarza szybko się pogorszył, w mediach społecznościowych pojawiła się zaś wiadomość o pobycie w szpitalu oraz przejściu kolejnego udaru. Lekarze godzinami walczyli o jego życie.Przez ostatnie lata zdrowie Tomasza Lisa było wielokrotnie wystawiane na próbę. Po trzech udarach miał pożegnać tryb życia w ciągłym biegu. Niedawno udało mu się spełnić kolejne marzenie, jednak silnie odczuł konsekwencje decyzji. Lekarze jednego z warszawskich szpitali długo walczyli o jego życie.
Tomasz Lis dwa lata temu przeszedł udar. W ostatnim wywiadzie, który przeprowadził z byłym ministrem zdrowia, poruszył temat choroby. Okazuje się, że dziennikarz do dzisiaj odczuwa skutki zdarzenia z 2019 roku. Jak przyznał, to dla niego koszmar. - Był 10 grudnia. To zawsze się pamięta. Udar jest specyficznym doznaniem, bo nie boli - mówił na antenie Radia Zet.
Tomasz Lis nie potrafił siedzieć cicho, kiedy zauważył post w social mediach dotyczący zachowania funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej. Dziennikarz w kilku mocnych słowach wypowiedział się na temat sytuacji dotyczącej mundurowych oraz medyków pomagającym chorym na granicy. Czy wpis Tomasza Lisa przebije ten Barbary Kurdej-Szatan?Tomasz Lis zabrał głos w sprawie informacji, według której wojskowi mieliby spuścić powietrze z kół karetki, należącej do organizacji "Medycy na Granicy". Redaktor naczelny "Newsweeka" dodał na swój profil na Twitterze kilka wymownych zdań na ten temat. Czy spotkają go takie same konsekwencje jak Barbarę Kurdej-Szatan?
Tomasz Lis jest jednym z najbardziej cenionych dziennikarzy w Polsce. Przez lata związany był ze stacją TVP, gdzie prowadził swój program "Tomasz Lis na żywo". Publicysta znany jest ze swoich poglądów, o których nie boi się mówić. Tym razem ze swoją córką uczestniczył w marszu pamięci Izy z Pszczyny, o czym napisał na swoim Twitterze. Tomasz Lis w sobotnie popołudnie zabrał swoją córkę pod Trybunał Konstytucyjny w Warszawie. Spotkała go za to ostra krytyka.
31 października Tomasz Lis gościł w programie TVN24 "Fakty po Faktach", w którym poruszył istotny na ową chwilę temat. Zdaniem dziennikarza dzień przed obchodami Wszystkich Świętych Polacy powinni obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Covidu. Przedstawił solidne argumenty.Znany dziennikarz niejednokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do świąt narodowych, a teraz przedstawił propozycję własnego dnia, upamiętniającego ofiary pandemii COVID-19.