Wypadek Straży Pożarnej. W drodze na akcję doszło do zderzenia. Jedna osoba ranna
Kiedy każda sekunda ma znaczenie, nawet pojazd uprzywilejowany nie przejeżdża bez przeszkód. Strażacki wóz pędził do pilnego zgłoszenia, gdy po drodze doszło do zderzenia z osobowym autem. Ulica na chwilę stała się areną dla ratowników i policji, którzy musieli działać równocześnie na kilku frontach. Co się wydarzyło?
- Kolizja w trakcie pościgu strażackiego wozu.
- Działania ratowników i policji..
- Skutki i konsekwencje zdarzenia.
Alarm o gaz i chwila, która zmieniła trasę
We wtorek, 23 grudnia 2025 r., około południa na Pradze-Południe trzy wozy straży pożarnej jechały do zgłoszenia o rozszczelnionej instalacji gazowej przy ul. Bukowskiego. Na skrzyżowaniu ul. gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” z ul. Perkuna doszło do zderzenia jednego z nich z samochodem osobowym.
Na jezdnię wyciekło paliwo, a ruch w kierunku Wału Miedzeszyńskiego został czasowo wstrzymany do chwili usunięcia zagrożenia. To klasyczny wypadek straży pożarnej: błękitne lampy, syreny, a jednak nagły stop i priorytet „ratować swoich i cywilów”. Na miejscu szybko pojawiła się policja, a strażacy zabezpieczyli skrzyżowanie i rozlaną ropę.
Serce akcji: pomoc, objazdy i decyzje w biegu
Według relacji służb, dwa pozostałe wozy natychmiast zatrzymały się na miejscu zdarzenia, by udzielić pomocy uczestnikom kolizji i zabezpieczyć wyciekające płyny z pojazdów. Ratownicy pracowali sprawnie, jednocześnie koordynując działania tak, by nie dopuścić do eskalacji niebezpieczeństwa – szczególnie w gęstym ruchu ulicznym. Równolegle do akcji przydzielono trzy inne zastępy, które miały kontynuować pierwotne zgłoszenie dotyczące wycieku gazu, tak aby pierwotna interwencja nie została wstrzymana ani opóźniona przez kolizję na drodze.
Kierowcę osobówki po wstępnym badaniu przez zespół ratownictwa medycznego przewieziono do szpitala na dalszą diagnostykę i obserwację, natomiast strażakom nic poważnego się nie stało. W tle trwało uporządkowywanie jezdni, usuwanie pozostałości kolizji i wyznaczanie objazdów, ponieważ bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego jest równie ważne, co szybki dojazd do miejsca zgłoszenia. Wszystko odbywało się pod czujnym okiem koordynatorów służb, by minimalizować ryzyko kolejnych wypadków.
Co dalej: przepisy, odpowiedzialność i lekcja na święta
Policja wyjaśnia okoliczności – w takich sprawach kluczowe są m.in. pierwszeństwo, sygnały uprzywilejowania oraz reakcja innych kierowców. Pojazd uprzywilejowany (auto służb z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi) może odstąpić od niektórych przepisów, ale pozostaje zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności, a inni uczestnicy ruchu muszą mu ułatwić przejazd.
Dziś bilans jest stosunkowo łagodny: jedna osoba w szpitalu, brak obrażeń wśród strażaków, ulica odblokowana po usunięciu paliwa.