Białe zaskoczenie po świętach. Po ciepłych dniach Polskę zasypie śnieg
Pogoda w najbliższych tygodniach może nie być taka, jakiej wielu z nas się spodziewa. Po okresie stosunkowo łagodnej aury, czeka nas gwałtowna zmiana, która dotknie cały kraj i wpłynie na plany tysięcy Polaków. Meteorolodzy spoglądają w modele prognostyczne z rosnącą uwagą, a ich wnioski sugerują, że warto się przygotować.
Święta w cieple, a potem nagły atak zimy
Według europejskiego modelu ECMWF, święta Bożego Narodzenia będą pod względem pogodowym raczej spokojne i pozbawione białego puchu. W Wigilię, 24 grudnia, przelotny śnieg może spaść jedynie w południowo-zachodniej części kraju, ale nie utworzy trwałej pokrywy. Kolejne dni świąteczne mają upłynąć praktycznie bez opadów, co oznacza, że tegoroczne święta najprawdopodobniej będą "zielone".
Prawdziwa zmiana nastąpi dopiero pod koniec roku. Około 30 grudnia z północy wkroczy do Polski potężna śnieżyca, która szybko obejmie niemal cały kraj. Już w ciągu kilku godzin w wielu regionach pojawi się warstwa śniegu o grubości 5-7 centymetrów, ale to dopiero początek. Na Pomorzu i w zachodniej części Warmii i Mazur spodziewane są znacznie większe opady – lokalnie nawet 16-17 cm, a w niektórych miejscach aż 30-31 cm białego puchu.

Apogeum śnieżycy na przełomie roku
Amerykański model pogodowy GFS potwierdza, że sylwester i początek nowego roku będą wyjątkowo śnieżne. Już 30 grudnia po południu silna śnieżyca ma uderzyć w pasie od Gdańska, przez zachodnią część Warmii i Mazur, po Kujawy i województwo łódzkie. Intensywne opady śniegu obejmą także Opolszczyznę, Śląsk, Małopolskę, Podkarpacie oraz zachodnią Lubelszczyznę i mogą utrzymywać się przez kilka kolejnych dni.
Apogeum zimy prognozowane jest na 3 stycznia 2026 roku. Wtedy pogoda może się gwałtownie załamać: na zachodzie kraju możliwe będą opady deszczu ze śniegiem, natomiast na południu i wschodzie wystąpią intensywne opady śniegu. W Tatrach i Bieszczadach pokrywa śnieżna może wtedy przekroczyć 50 cm, co stworzy idealne warunki dla miłośników sportów zimowych, ale też znaczące utrudnienia komunikacyjne.
Co ciekawe, obfite opady śniegu nie będą dotyczyć wyłącznie terenów górskich. Według aktualnych prognoz, w Rzeszowie może zalegać nawet około 20 cm śniegu, co pokazuje skalę nadchodzącego zjawiska.
Chłód, ale bez ekstremalnych mrozów
Oprócz obfitych opadów śniegu, przełom roku przyniesie też wyraźne ochłodzenie, choć meteorolodzy nie prognozują siarczystych mrozów. Według przewidywań Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, opartych na modelu ECMWF, maksymalna temperatura powietrza w okresie od 29 grudnia do 4 stycznia będzie się wahać od -3 stopni Celsjusza w Małopolsce i -2 stopni na wschodzie kraju do około 2 stopni na Pomorzu.
Takie temperatury w połączeniu z intensywnymi opadami śniegu mogą stworzyć trudne warunki na drogach, dlatego kierowcy powinni być przygotowani na utrudnienia i wydłużony czas podróży. Warto już teraz pomyśleć o odpowiednim ogumieniu, sprawdzeniu stanu akumulatorów w samochodach oraz zaopatrzeniu się w niezbędne narzędzia do odśnieżania.
Dla służb drogowych, energetycznych i komunalnych nadchodzący okres będzie prawdziwym sprawdzianem gotowości na ekstremalne warunki pogodowe. Mieszkańcy powinni śledzić komunikaty meteorologiczne i być przygotowani na ewentualne przerwy w dostawach prądu czy utrudnienia w transporcie.
Choć biały puch może cieszyć dzieci i miłośników zimowych sportów, to dla wielu osób intensywne opady śniegu oznaczają przede wszystkim dodatkowe obowiązki i wyzwania. Warto zatem odpowiednio wcześniej przygotować się na nadejście tej wyjątkowej śnieżycy, która ma szansę zapisać się w historii polskiej meteorologii.
