Ojciec 10-latki nie wytrzymał. Padły ostre słowa w kierunku "Top Model"
Czy telewizja powinna ponosić odpowiedzialność za to, co widzą młodzi ludzie? W sieci znów pojawiło się nagranie z castingu „Top Model”. Jurorzy programu wprost oceniali sylwetkę jednej z uczestniczek, używając słów, które wielu odbiera jako obraźliwe. Materiał poruszył temat wpływu mediów na samoocenę i wizerunek ciała młodzieży.
Format i historia programu Top Model Polska
„Top Model” w Polsce jest emitowany od 2010 roku i jest adaptacją amerykańskiego formatu „America’s Next Top Model”. Program koncentruje się na poszukiwaniu nowych twarzy w świecie mody i stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych produkcji rozrywkowych w kraju.
Od początku formuła obejmuje kilka etapów: początkowy casting, tygodniowe zadania edukacyjne, sesje zdjęciowe i pokazy mody, zakończone eliminacjami uczestników. Casting odbywa się w kilku dużych miastach w Polsce, a osoby aplikujące są oceniane przez jury składające się z profesjonalistów branży mody — fotografów, projektantów i modelek lub prezenterów telewizyjnych. W kolejnych edycjach skład jury zmieniał się kilkukrotnie, jednak w ostatnich latach najczęściej zasiadają w nim fotograf Marcin Tyszka, projektant Dawid Woliński oraz modelka i prezenterka Joanna Krupa.
Uczestnicy programu, zarówno pełnoletni, jak i młodsze osoby aspirujące do zawodu modelki, są oceniani pod kątem predyspozycji do pracy przed kamerą, umiejętności pozowania i poruszania się na wybiegu, zdolności adaptacji do zadań oraz ogólnego wrażenia, jakie robią podczas castingu. Program zdobył dużą popularność w Polsce, a jego kolejne edycje były szeroko komentowane w mediach i w internecie. Z czasem format ewoluował i wprowadzono większą różnorodność wśród uczestników. Mimo tych zmian podstawowa struktura programu pozostała niezmienna, co oznacza, że uczestnicy wciąż muszą przejść przez casting, tygodniowe wyzwania, sesje zdjęciowe i eliminacje.
Popularność programu przekłada się na znaczną oglądalność i szeroki zasięg wśród młodych widzów. Format przyciąga uwagę mediów, ale również budzi kontrowersje, szczególnie jeśli chodzi o standardy oceny wyglądu uczestników. To właśnie w tej formule powstał fragment nagrania z 2014 roku, który po latach został ponownie opublikowany w sieci i wywołał dyskusję na temat odpowiedzialności jurorów i wpływu telewizji na młodzież. Fragment ten, mimo że sprzed lat, wciąż wzbudza emocje i skłania do refleksji nad tym, jakie treści są przekazywane w popularnych programach rozrywkowych.

Kontrowersyjny fragment castingu Top Model Polska
Nagranie, które wywołało krytykę w sieci, pochodzi z drugiego odcinka czwartej edycji „Top Model” z 2014 roku. W tym materiale jurorzy Marcin Tyszka i Dawid Woliński komentują sylwetkę jednej z uczestniczek, używając określeń takich jak „obfite kształty” czy „przy kości”, wyraźnie z niej drwiąc. Komentarze nie odnoszą się do umiejętności modelki ani jej stylizacji, ale wprost oceniają jej wygląd, co dzisiaj określa się mianem body shamingu.
Widzowie zwracają uwagę, że tego typu uwagi padają w kontekście castingu telewizyjnego, gdzie uczestnicy są już zestresowani i wystawieni na ocenę kamer, a każde słowo jurorów może być dla nich obciążeniem emocjonalnym.
W nagraniu słychać, że jurorzy omawiają sylwetkę uczestniczki w sposób krytyczny, bez uwzględnienia kontekstu całego castingu czy potencjału uczestniczki. Komentarze te zostały przyjęte w sieci jako przykład, jak łatwo telewizja może wprowadzać szkodliwe wzorce myślenia o wyglądzie ciała.
chciałabyś zostać przedstawicielem wszystkich pań przy kości? nie, bo do kości jest daleko
Z nagrania wynika, że nawet jeśli obecne jury stara się oceniać uczestników w sposób profesjonalny, przeszłe słowa jurorów nadal mają znaczenie i są krytycznie odbierane przez część widzów, co pokazuje, że odpowiedzialność mediów nie kończy się wraz z emisją odcinka.
Bloger-ojciec krytykuje jury Top Model Polska
Bloger Patryk Bryliński, który opublikował kontrowersyjne nagranie, podkreśla w swoich wpisach, że jest ojcem 10-letniej córki. W jego opinii komentarze jurorów stanowią przykład, jak media mogą negatywnie wpływać na samoocenę młodych osób, szczególnie dziewczynek, które porównują się do standardów prezentowanych w telewizji. Bryliński zauważa, że dzieci oglądają programy takie jak „Top Model” i mogą czuć presję, by wyglądać w określony sposób, a krytyczne komentarze jury mogą wprowadzać poczucie niższości i brak akceptacji własnego ciała.
Bloger nie ogranicza się do opisu nagrania i wprost krytykuje jurorów, wskazując, że ich słowa były obraźliwe i nieodpowiednie, zwłaszcza w kontekście wpływu na młodych widzów. Jego wpisy w mediach społecznościowych zyskały dużą popularność i wywołały dyskusję o odpowiedzialności telewizji za treści emitowane w programach rozrywkowych. Pojawiły się komentarze:
- To jest niesamowite, jak ona spokojnie i z szacunkiem im odpowiadała, z jej strony kultura, z ich strony dziecinada i chamstwo. A do tego ona jest piękna, ma cudowna figurę, nie wiem do czego się można przyczepić
- A potem w tv śniadaniowej w tej samej stacji cykle reportaży ojej walczmy z jestem, o samoakceptacji, o byciu tolerancyjnym. A potem wieczorem włączasz ten sam kanał i tadam wiadro pomyj😎
- Polska należy do krajów, w których nastolatki, zwłaszcza dziewczęta, deklarują jedną z najniższych samoocen w Europie. Twórcy takich programów telewizyjnych powinni zdawać sobie sprawę z tego, że każde ich słowo wpływa na całe pokolenia. Takie zachowania nie są „niewinnym żartem”. To realne źródło niskiej samooceny, zaburzeń odżywiania i poczucia, że „nie jestem wystarczająca”.
- Szanuję takiego Tatę. Każde ciało jest inne. Dlatego ja też tego nie oglądam.
- Obrzydliwe były te komentarze….
- Nie wierzę ten program powinen byc ściągnięty z anteny !! To jest hejt w czystej postaci !!!
W efekcie nagranie i reakcja blogera stanowią punkt wyjścia do dyskusji o granicach krytyki w programach rozrywkowych oraz o wpływie słów jury na widzów, którzy dopiero uczą się kształtować własny obraz ciała.
Stacja TVN wydała w odpowiedzi oświadczenie, w którym podkreśliła, że nagranie pochodzi sprzed wielu lat, a format programu przeszedł ewolucję. Pomimo tej reakcji, fragment wciąż jest udostępniany w internecie i pozostaje punktem odniesienia w dyskusjach o wpływie mediów na młodzież.
