"Jeden z dziesięciu" to jeden z ulubionych teleturniejów Polaków. Niestety w ostatnim czasie coraz częściej w programie dochodzi do wpadek, które widzowie z uwagą obserwują. Ich uwagę musiał zatem zwrócić poważny błąd w ostatnim odcinku."Jeden z dziesięciu" od ponad 20 lat wzbudza ogromne zainteresowanie. Ma to jednak swoje wady, ponieważ - jak się ostatnio okazało - żadna wpadka na antenie nie umknie telewidzom.
Trudno wyobrazić dziś sobie kultowy polski teleturniej "Jeden z dziesięciu" bez legendarnego prowadzącego Tadeusza Sznuka. Program emitowany jest na antenie TVP od 27 lat, a gospodarzem show niezmiennie jest popularny dziennikarz. Okazało się jednak, że Telewizja Polska planowała zastąpić Tadeusza Sznuka innym prowadzącym.Z książki Romana Czejarka "Kultowe teleturnieje" dowiadujemy się, że TVP planowało zmienić gospodarza słynnego programu "Jeden z dziesięciu". Czy Tadeusz Sznuk wie, kim stacja próbowała go zastąpić?
20. odcinek 128. już serii programu "Jeden z dziesięciu" (emitowanego na antenie Telewizji Polskiej od 1994 roku) zaskoczył nawet samego prowadzącego teleturniej – Tadeusza Sznuka. Jeden z uczestników ustanowił bowiem jeden z najwyższych wyników w historii wszystkich dotychczasowych Wielkich Finałów.
Barbara Kurdej-Szatan mocno skomplikowała sobie życie jednym, nieprzemyślanym wpisem na Instagramie. Jej kontrowersyjna i momentami obraźliwa opinia na temat żołnierzy stacjonujących przy granicy już przyniosła poważne konsekwencje.Mało tego, na tych, do których już doszło, może się nie skończyć. Aktorka musi liczyć się nie tylko z komplikacjami zawodowymi, ale także prawnymi.