Tyle wynosi emerytura Andrzeja Dudy. Kwota szokuje

Nowa rola byłego prezydenta: z pałacu do fintechu

6 sierpnia tego roku Andrzej Duda zamknął za sobą drzwi Pałacu Prezydenckiego, kończąc tym samym całą dekadę urzędowania jako głowa państwa. Przez kilka tygodni po opuszczeniu fotela spekulowano, co dalej. W polskiej polityce rzadko kiedy prezydenci odchodzą w kompletną ciszę, ale to, jaki kierunek obierze Duda, było sporą zagadką. Dziś już wiemy, że były prezydent ruszył z aktywnością na kilku frontach, wyraźnie stawiając na równowagę między biznesem a działalnością publiczną.

Największym zaskoczeniem było jego wejście do świata biznesu. Duda dołączył do rady nadzorczej ZEN.com, rzeszowskiego fintechu. Firma ta, w branży często porównywana do "polskiego Revoluta", działa w sektorze nowoczesnych finansów. Wejście byłego prezydenta do zarządu takiej spółki to sygnał, że Duda chce wykorzystać swoje doświadczenie i kontakty na polu gospodarczym, a niekoniecznie ograniczać się do typowych, bardziej ceremonialnych ról. To posunięcie jest nie tylko biznesowe, ale i wizerunkowe, pokazujące chęć aktywnego udziału w dynamicznym sektorze innowacji.

W rozmowie z "Pulsem Biznesu" były prezydent jasno określił, że swoją przyszłość widzi na dwóch głównych frontach. Pierwszy to właśnie działalność nadzorczo-doradcza. Duda nie wykluczył, że ZEN.com to dopiero początek i że w przyszłości dołączy do rad nadzorczych kolejnych instytucji. To sugeruje, że jego nowa kariera ma charakter doradcy strategicznego na wysokim szczeblu.

Z moimi współpracownikami z czasów prezydenckich pracujemy nad stworzeniem think tanku. Chciałbym, żeby gdzieś na obrzeżach polityki pełnił funkcję konsultacyjno-doradczą w kwestiach rozwoju Polski i kontynuacji idei Trójmorza. Choć nie zamykam drogi powrotu do aktywnej polityki - zastrzegł.

Biuro, działalność publiczna i finanse

Drugi front jest bardziej tradycyjny i związany z działalnością publiczną, choć już w nowej roli. Duda uruchomił biuro byłego prezydenta w Krakowie, planując jednocześnie otwarcie filii w Warszawie. Funkcjonowanie takiego biura jest nie tylko wymogiem wynikającym z ustawy, ale też naturalną platformą do utrzymywania kontaktu z opinią publiczną, prowadzenia działalności charytatywnej czy angażowania się w debaty.

Decyzja o powrocie do Krakowa, z którego pochodzi, jest symbolicznym zamknięciem pewnego etapu i powrotem do korzeni. Jednocześnie, planowana filia warszawska pokazuje, że były prezydent nie zamierza całkowicie opuszczać centrum decyzyjnego kraju. Duda ewidentnie chce, by jego głos wciąż się liczył w ważnych sprawach.

Tyle Andrzej Duda dostaje emerytury.

Co ciekawe, na samym początku swojej emerytury Duda postanowił ujawnić kwestię finansową, co w Polsce rzadko się zdarza. Na portalu X (dawniej Twitter) zamieścił zrzut ekranu przelewu, pokazujący dokładną kwotę jego prezydenckiej emerytury. Na koncie widniała kwota 9349,00 zł.

Po trzech miesiącach otrzymywania prezydenckiej „odprawy” dostałem na konto pierwszą prezydencką „emeryturę”. Zobaczcie, żeby nie było spekulacji:. - napisał były prezydent Polski

Ten transparentny ruch był zapewne odpowiedzią na spekulacje, które zawsze pojawiają się wokół emerytur osób pełniących najwyższe funkcje państwowe. Ujawnienie dokładnej sumy jest elementem nowej, otwartej komunikacji, którą Duda prowadzi już bez ograniczeń wynikających z protokołu prezydenckiego.

Podsumowując, koniec prezydentury dla Andrzeja Dudy nie oznacza przejścia na typową emeryturę. To raczej redefinicja roli w życiu publicznym: połączenie lukratywnego biznesu (fintech) z działalnością publiczną (biuro byłego prezydenta). Duda wyraźnie dąży do zbudowania wizerunku wpływowego doradcy i eksperta, który po prostu zmienił garnitur z prezydenckiego na biznesowy. Czas pokaże, na ile te dwa światy – dynamiczny startup i polityczna spuścizna – będą ze sobą współpracować.