Po miesiącach napięć, prób siłowego forsowania zapory i tysięcy odnotowanych incydentów, na granicy polsko-białoruskiej zapanowała zaskakująca cisza. Straż Graniczna od kilku dni nie odnotowała ani jednej próby nielegalnego przekroczenia granicy. Eksperci mówią o potencjalnym przełomie, ale ostrzegają: to może być jedynie taktyczna pauza po stronie Mińska.
Litewski rząd czasowo zamknął przejścia graniczne z Białorusią i wstrzymał ruch lotniczy w Wilnie oraz Kownie. Decyzje podjęto po serii incydentów z balonami, które naruszały przestrzeń powietrzną, co wywołało opóźnienia, przekierowania i niepewność wśród podróżnych.