Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Wydarzenia > Karol Nawrocki obecny na meczu Polska-Holandia. Jego deklaracja zaskoczyła kibiców
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 15.11.2025 12:33

Karol Nawrocki obecny na meczu Polska-Holandia. Jego deklaracja zaskoczyła kibiców

Karol Nawrocki obecny na meczu Polska-Holandia. Jego deklaracja zaskoczyła kibiców
fot. KAPIF

Karol Nawrocki znów wybrał stadion zamiast salonów. Prezydent nie ukrywa, że sport jest mu bliski i nie tylko chętnie go ogląda, ale również sam ćwiczy, gdy tylko ma możliwość. A dlaczego pojawił się na meczu Polska-Holandia? Okazuje się, że miał ku temu ważny powód, a kierowała nim nie tylko chęć kibicowania, ale również coś jeszcze.

Stadion jako scena władzy

Nawrocki ogłosił zamiar pojawienia się na trybunach jeszcze podczas spotkania z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego. Wytłumaczenie było proste: obecność na ważnych wydarzeniach, także sportowych, traktuje jako element obowiązków. W tle padło nazwisko urzędnika, który w Kancelarii ma „pilnować” sportu – ministra Łukasza Witka. To nowy porządek w prezydenckim zapleczu i sygnał, że pałac chce mieć własne wejście do świata piłki. Po meczu media podkreślały, że prezydent siedział obok szefa PZPN Cezarego Kuleszy, a na trybunę zabrał syna Antoniego. To obrazek wymarzony na kampanijne pocztówki, choć kampanii już nie ma. 

Prezydent musi być wszędzie tam, gdzie dzieją się rzeczy ważne, a sport też jest ważny - podkreślił.

Fakty, terminy i… polityczne skojarzenia

Mecz eliminacji MŚ 2026 odbył się 14 listopada o 20:45 na PGE Narodowym. Polska, jako wicelider grupy, polowała na punkty z prowadzącą Holandią – z pełną oprawą i zorganizowanym dopingiem. Brzmi jak święto? Tak, choć federacja i stadion od miesięcy żyją też konsekwencjami głośnych incydentów na tym obiekcie. 

To wtedy – już jako głowa państwa – Nawrocki grzmiał w studiu telewizyjnym i domagał się twardszych przepisów dotyczących symboli na imprezach masowych. Ten wątek wrócił także w piątkowy wieczór, bo prezydenckie „jestem tam, gdzie to ważne” działa w dwie strony: doping dla kadry i oko na bezpieczeństwo. 

Co nam mówi ten wieczór o prezydencie

To nie jest tylko wycieczka z loży VIP. Od miesięcy Nawrocki pielęgnuje wizerunek „prezydenta z trybun”: bywa na meczach, wchodzi w dialog z kibicami, reaguje po głośnych zdarzeniach i podkreśla wagę sportu w sferze publicznej. W politycznej arytmetyce ma to sens – to właśnie na stadionach widać energię, której nie zobaczy się na konferencjach prasowych. Gdy PZPN ostrzega po skandalach, że „takich zachowań nie będzie tolerował”, prezydent może błyskawicznie dopisać swój rozdział: porządek i bezpieczeństwo. 

GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: