Co ze zdrowiem Michała Soczyńskiego? Są nowe wieści po dramatycznym nokaucie
To miał być kolejny krok w drodze na szczyt, a stał się początkiem najważniejszej walki w życiu – tej o zdrowie. To, co wydarzyło się na ringu w Chełmie, mrozi krew w żyłach. Cisza, która zapadła po finałowym ciosie, była głośniejsza niż wcześniejszy doping kibiców. Michał Soczyński, dotąd niepokonany na zawodowych ringach, zamiast świętować zdobycie pasa, walczy teraz pod opieką lekarzy. Cena sportowej ambicji okazała się tym razem przerażająco wysoka.
Brutalna weryfikacja w ringu
Do dramatycznych scen doszło podczas gali KnockOut Boxing Night 42. Stawką pojedynku Michała Soczyńskiego z Ramazanem Muslimowem był pas WBC Baltic w wadze junior ciężkiej. Nikt jednak nie spodziewał się, że sportowa rywalizacja zakończy się sygnałem karetki pogotowia.
Pojedynek od początku nie układał się po myśli Polaka. Już w pierwszej rundzie Soczyński zapoznał się z deskami, będąc liczonym przez sędziego. Mimo to wykazał się ogromnym sercem do walki, wracając do gry i starając się odwrócić losy starcia. Niestety, siódma runda okazała się decydująca.
Potężny cios Muslimowa sprawił, że Soczyński bezwładnie runął na matę. Sędzia natychmiast przerwał walkę, a przy zawodniku błyskawicznie pojawiły się służby medyczne. Pięściarz opuścił ring na noszach, co dla zgromadzonej publiczności było jasnym sygnałem, że sytuacja jest bardzo poważna.
Diagnoza: Obrzęk mózgu i złamany oczodół
Choć w karetce w drodze do szpitala w Lublinie Soczyński odzyskał przytomność, nie rozpoznawał otoczenia, co zaniepokoiło ratowników. Po dotarciu do placówki medycznej lekarze podjęli trudną decyzję. Ze względu na postępujący, duży obrzęk mózgu, pięściarz został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Szczegółowe badania, w tym rezonans magnetyczny, przyniosły słodko-gorzkie wieści. Z jednej strony wykluczono obecność krwiaków, co jest kluczową informacją w kontekście urazów głowy. Z drugiej – potwierdzono poważny obrzęk oraz złamanie oczodołu.
Stan stabilny, trwa oczekiwanie
Głos w sprawie zabrał Andrzej Wasilewski, szef grupy KnockOut Promotions. Promotor uspokoił kibiców, przekazując, że stan Michała Soczyńskiego jest stabilny i w tym momencie jego życiu nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Plan lekarzy na najbliższe dni jest jasny: organizm zawodnika musi się zregenerować, a opuchlizna mózgu musi ustąpić. Dopiero wtedy podjęta zostanie próba wybudzenia go ze śpiączki. Do tego czasu środowisko bokserskie i kibice trzymają kciuki za najważniejsze zwycięstwo Michała – powrót do pełni zdrowia.
