Najpierw zmarł 11-letni Nikodem, teraz następna tragedia. Kolejny polski gwiazdor odszedł zdecydowanie przedwcześnie, był jeszcze taki młody
Po dramatycznej śmierci 11‑letniego Nikodem Marecki — młodego aktora, którego nagła śmierć wstrząsnęła środowiskiem filmowym i fanami — świat polskiego show‑biznesu znów obiegła tragiczna wiadomość. Tym razem odszedł ktoś, kogo głos znali miliony, a jego talent i zaangażowanie budziły podziw. Ów kolejny cios dotknął wszystkich, którzy dorastali, słuchając jego dubbingu i oglądając go na ekranie.
Nie żyje Rafał Kołsut
Śmierć Rafała Kołsuta to nie tylko odejście jednego człowieka — to cios dla całego środowiska polskiego dubbingu i telewizji. Jego kariera to historia, którą znają pokolenia: od dziecięcego protagonisty w kultowym programie dla najmłodszych, po głos, który towarzyszył widzom w najpopularniejszych produkcjach dubbingowanych.
Rafał był osobą wszechstronną — obok pracy w dubbingu i telewizji zajmował się także pasją, która rzadko wiązana jest z aktorstwem: komiksem. Każdy, kto zetknął się z jego działalnością — czy to jako odbiorca dubbingu, czy uczestnik wydarzeń komiksowych — znał kogoś, kto łączył w sobie wrażliwość artysty i zaangażowanie badacza.
Jego odejście w wieku zaledwie 35 lat to przypomnienie, jak kruchy bywa los. Polska scena dubbingowa straciła głos, który często określano jako „głos dzieciństwa” — a wiele pokoleń będzie wspominać, jak Kołsut nadawał życie ulubionym bohaterom. Jego praca miała znaczenie nie tylko dla telewizji, ale też dla kultury pop w Polsce. To strata, którą trudno przeżyć.
Kariera Rafała Kołsuta
Rafał Kołsut był aktorem, którego znały tysiące — jeśli nie miliony — Polaków. Właśnie jemu przypisać można głos wielu uwielbianych przez młodych widzów postaci; to on był polskim dubbingiem dla bohaterów znanych seriali i filmów. Wśród jego najbardziej rozpoznawalnych ról znalazła się postać Dyzia w dziecięcym programie „Ziarno” — miejsce, w którym wiele młodych osób po raz pierwszy zetknęło się z telewizją. Później Kołsut skierował swoją karierę w stronę dubbingu — i to właśnie tam odniósł ogromny sukces.
Najbardziej ikoniczną z jego dubbingowych kreacji był głos postaci Justin Russo z popularnego serialu Czarodzieje z Waverly Place (oryg. „Wizards of Waverly Place”). Kołsut dubbingował tę rolę przez wszystkie sezony serialu oraz w filmach pełnometrażowych — dzięki czemu jego głos stał się nierozerwalnie związany z tą postacią w świadomości polskiej widowni.
Jednak to nie wszystko — Kołsut był też absolwentem polonistyki i kulturoznawstwa, a jego pasją były komiksy. Pełnił funkcję prezesa Krakowskie Stowarzyszenie Komiksowe, angażował się w działalność akademicką i fanowską, był badaczem i popularyzatorem medium komiksowego w Polsce. Dzięki temu jego wpływ wykraczał poza ekran — docierał też do środowisk kultury i edukacji.
Okoliczności śmierci i reakcje środowiska
Jak informują media — aktywista, aktor i twórca, Rafał Kołsut zmarł 4 grudnia 2025 roku. Miał 35 lat. Informację o jego śmierci przekazano oficjalnie za pośrednictwem mediów społecznościowych; pierwszą osobą, która poinformowała o odejściu Kołsuta, był współpracownik z branży dubbingu.
Współpracownicy, fani, bliscy i całe środowisko dubbingowe — zarówno dawni, jak i nowi — reagują z głębokim smutkiem. Wzruszające wpisy, wspomnienia, podziękowania: wiele osób pisze, że dzięki niemu mieli „głos dzieciństwa” albo że to dzięki niemu ich ulubione postacie „mówiły po polsku”.
Wśród tych, którzy pożegnali Kołsuta publicznie, znalazł się także kolega z planu — aktor, z którym występował w programie „Ziarno”. W swoim wpisie podkreślił, że Kołsut odszedł „bez pożegnania”. Dla środowiska dubbingowego i komiksowego to nie tylko strata artysty, ale też przyjaciela, kolegi, wieloletniego współpracownika.