Tragedia na warszawskiej Woli. Nie żyje kobieta
Poranny spokój warszawskiej Woli został brutalnie przerwany przez dramatyczne wydarzenia na torach kolejowych. Na miejsce natychmiast wezwano służby, jednak to, co tam zastano, wstrząsnęło nawet doświadczonymi funkcjonariuszami. Jedna osoba nie żyje, a okoliczności tragedii budzą ogromne emocje wśród mieszkańców stolicy.
Tragedia na warszawskiej Woli
Wczesnym sobotnim porankiem (13 grudnia 2025 r.) Warszawa ponownie doświadczyła dramatycznego zdarzenia, które wstrząsnęło mieszkańcami stolicy. Na torowisku PKP pod ulicą Górczewską w dzielnicy Wola doszło do tragicznego wypadku z udziałem pociągu Kolei Mazowieckich oraz kobiety, która znalazła się na torach tuż przed nadjeżdżającym składem. Służby ratunkowe i policja zostały wezwane na miejsce zdarzenia około godziny 7:00.
Nie ujawniono dotychczas motywów ani okoliczności, które doprowadziły do tego, że kobieta wtargnęła na tory — a dokładne ustalenia są wciąż w toku. Świadkowie, podobnie jak funkcjonariusze, pozostają zszokowani widokiem miejsca tragedii, a mieszkańcy Woli oraz Warszawy wyrażają głębokie poruszenie i żal z powodu tej nagłej śmierci.
Ratownicy, którzy dotarli na miejsce zdarzenia, zastali kobietę z bardzo ciężkimi obrażeniami. Ze względu na ich rozległość lekarze odstąpili od podjęcia działań medycznych. Strażacy zabezpieczyli teren, a policja prowadzi czynności pod nadzorem prokuratury, aby ustalić tożsamość ofiary oraz dokładny przebieg zdarzenia.
Nie są znane żadne informacje o tym, jak doszło do tej tragedii — ani czy ktoś był świadkiem całego zdarzenia przed jego kulminacją. Służby apelują do osób, które mogą posiadać jakiekolwiek nagrania lub informacje, by kontaktowały się z policją.
Warszawa: nie żyje kobieta. Stolica i służby są wstrząśnięte
W sobotę rano potwierdzono najgorsze informacje — kobieta, która znalazła się na torach kolejowych w rejonie ulicy Górczewskiej na warszawskiej Woli, nie żyje. Służby ratownicze stwierdziły jej zgon na miejscu, a obszar został zabezpieczony jako scena tragicznego zdarzenia.
Funkcjonariusze policji i ratownicy, którzy przyjechali na miejsce, byli głęboko poruszeni sytuacją — według relacji ratowników obrażenia kobiety były tak rozległe, że nie pozwoliły na jakąkolwiek próbę reanimacji. Ten wstrząsający widok pozostawił duże wrażenie także na samych funkcjonariuszach, którzy w codziennej służbie rzadko spotykają się z tak nagłymi i tragicznie zakończonymi przypadkami obecności osób na torowisku.
Służby podkreślają, że zdarzenie jest badane, ale szczegóły dotyczące tego, jak kobieta znalazła się na torach i czy było to przypadkowe czy celowe, jeszcze nie zostały potwierdzone. Policja analizuje wszystkie dostępne dowody, w tym ewentualne nagrania z monitoringu i zeznania świadków.
Warszawa: ustalenia policj
Policja prowadzi obecnie ustalenia mające na celu określenie tożsamości ofiary oraz dokładnych okoliczności zdarzenia. Funkcjonariusze analizują potencjalne nagrania z monitoringu, materiały od świadków oraz zapis z urządzeń kolejowych. Do tej pory nie ujawniono motywów, które doprowadziły kobiety na tory — czy były to okoliczności losowe, akt desperacji, czy też inny powód.
Nie udzielono także informacji o tym, czy kobieta była sama i czy ktokolwiek próbował interweniować lub odciągnąć ją z torowiska. Policja apeluje do mieszkańców, którzy mogą posiadać nagrania z kamer lub telefonów komórkowych, aby zgłaszali się z informacjami, które mogą pomóc w wyjaśnieniu tej tragedii.
Śledczy podkreślają, że każda taka sytuacja jest badana z najwyższą starannością, aby ustalić fakty i uniknąć podobnych tragedii w przyszłości.
