Koszmarny wypadek w Tatrach. Turysta spadł 100 metrów

Turysta spadł 100 metrów

W piątkowe popołudnie w Tatrach doszło do dramatycznego zdarzenia, które mogło zakończyć się śmiertelnie. Na stromych, zaśnieżonych zboczach Małego Giewontu turysta trawersował skalny teren, kiedy nagle stracił przyczepność i spadł ponad 100 metrów w dół – informują ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR). 

Do akcji ratunkowej ruszyło 13 ratowników TOPR, którzy po dotarciu do miejsca zdarzenia udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy. Ratownicy opatrzyli jego obrażenia głowy oraz kończyn – zarówno górnej, jak i dolnej – i ewakuowali go w noszach typu SKED do wylotu Doliny Małej Łąki. Tam pacjent został przekazany zespołowi karetki pogotowia, która przewiozła go do szpitala. 

Jak podkreślili TOPR-owcy, mężczyzna może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ przy takiej wysokości upadku konsekwencje często są tragiczne. Według relacji służb turysta trawersował bardzo śliskie, zaśnieżone i oblodzone zbocze, co w połączeniu z brakiem właściwego wyposażenia znacząco zwiększa ryzyko wypadku. 

To kolejny w ostatnich tygodniach poważny wypadek w Tatrach – górach, które zimą potrafią być zdradliwe nawet dla doświadczonych pasjonatów gór. Warunki panujące w wyższych partiach są obecnie zimowe, a śnieg po ociepleniu stał się twardy i śliski, co sprawia, że drogi, które latem są łatwe, teraz wymagają znacznego samozachowawczego osądu i odpowiedniego sprzętu. 

Tatry: pilny apel ratowników

Po każdym poważnym wypadku w Tatrach ratownicy TOPR oraz służby parkowe wznawiają apel do turystów, by planując wycieczki w góry wyposażyć się odpowiednio do panujących warunków – zarówno sprzętowo, jak i mentalnie. W piątkowym zdarzeniu na Małym Giewoncie okazało się, że mężczyzna, który spadł ponad 100 metrów, nie posiadał zimowego ekwipunku, co ratownicy podkreślili jako istotny czynnik zwiększający ryzyko wypadku. 

Według TOPR i Tatrzańskiego Parku Narodowego obecne warunki na szlakach są bardzo trudne: grunt jest twardy i oblodzony, a śnieg, utrudnia stabilną i bezpieczną wędrówkę. W takich sytuacjach niezbędne jest wyposażenie w raki, czekan, kask oraz lawinowe ABC.

W Tatrach od kilku tygodni panują zimowe warunki. Po ostatnim ociepleniu w niektórych miejscach śnieg stał się bardzo twardy. Są to warunki, w których wymagane jest użycie raków, czekana oraz kasku. Pamiętajmy o tym planując wysokogórskie wycieczki - zaapelowali ratownicy.

Dodatkowo specjaliści z TOPR uczulają, że planując wyjście w góry, warto regularnie sprawdzać komunikaty pogodowe i ostrzeżenia lawinowe. Wysokie temperatury w ciągu dnia mogą powodować zmiany w warunkach śniegowych, co zwiększa ryzyko poślizgnięcia się na twardym, mokrym lub ubitym śniegu. 

Trudne warunki w Tatrach

Tatry zimą to zupełnie inny świat niż latem – zimowe warunki mogą pojawić się tam już jesienią i utrzymywać się nawet wczesną wiosną. Jak pokazuje piątkowy przypadek na Małym Giewoncie, brak zimowego sprzętu i lekceważenie warunków może skończyć się poważnym upadkiem ze stromego zbocza. 

W takich warunkach każdy krok powinien być przemyślany. Nawet rutynowe zejście z grani może stać się niebezpieczne, gdy lód pokrywa skały, a turysta nie ma odpowiednich raków, czekana lub kasku. Sprzęt powinien być dobrany do konkretnej pory roku i warunków na trasie, a nie ogólnych wyobrażeń o górskiej wycieczce. 

Na koniec warto pamiętać, że Tatry nie wybaczają błędów – to góry wysokie i eksponowane, gdzie nawet doświadczeni turyści muszą wykazać się rozwagą i przygotowaniem. Utrzymanie bezpieczeństwa w górach to połączenie odpowiedniego sprzętu, wiedzy, doświadczenia i rozsądku.