Samolot LOT-u wypadł z pasa. Na pokładzie było 67 osób
Trudne warunki pogodowe i nagłe zdarzenie po wylądowaniu postawiły służby lotniska w Wilnie w stan gotowości. Lot z Warszawy zakończył się zjechaniem maszyny z pasa startowego, co doprowadziło do czasowego wstrzymania operacji lotniczych w litewskim porcie. Mimo groźnie wyglądającej sytuacji, procedury bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo.
Jakie były okoliczności zdarzenia?
Samolot linii lotniczych LOT o numerze rejsu LO771 wypadł z pasa startowego 27 listopada o godzinie 13:43. Zdarzenie to potwierdził rzecznik przewoźnika, Krzysztof Moczulski. Informację jako pierwsza podała litewska telewizja publiczna LRT, a komunikat o zjechaniu maszyny przekazał również Tadas Vasiliauskas, przedstawiciel Litewskich Portów Lotniczych.
W incydencie uczestniczył samolot typu Embraer 170 o znakach rejestracyjnych SP-LDK. Na jego pokładzie znajdowało się łącznie 63 pasażerów oraz 4 członków załogi.
Wszyscy pasażerowie opuścili pokład samolotu. Ewakuacja przebiegła w normalnym trybie przy użyciu podstawionych schodów, po czym podróżni zostali bezpiecznie przewiezieni do terminala.
Wpływ incydentu na pasażerów i pracę portu lotniczego
W wyniku incydentu nikt nie odniósł obrażeń, a wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład. Fakt, że nikt nie ucierpiał, potwierdził Krzysztof Moczulski, mówiąc: „Wszyscy są cali, wszyscy są zdrowi”.
W konsekwencji zdarzenia lotnisko w Wilnie zostało czasowo zamknięte, a pas startowy wyłączono z użytku co najmniej do godziny 15. Jednocześnie samoloty lecące do Wilna są kierowane do innych portów lotniczych, a rejs powrotny LO772 został odwołany.
Przedstawiciel Polskich Linii Lotniczych przekazał, że w razie potrzeby asysty, w tym psychologicznej, służby LOT-u są do dyspozycji pasażerów. Rzecznik Krzysztof Moczulski, potwierdzając zdarzenie, ponownie podkreślił, że w jego wyniku nikt nie ucierpiał.
Prawdopodobne przyczyny opuszczenia pasa startowego
Na ten moment dokładne przyczyny zdarzenia nie są znane. Ustalają je obecnie służby techniczne PLL LOT we współpracy ze służbami operacyjnymi lotniska w Wilnie.
Jako prawdopodobną przyczynę incydentu uznaje się intensywne opady śniegu, które występowały wówczas na lotnisku. Rzecznik LOT-u przekazał, że warunki te wydają się najbardziej prawdopodobnym powodem i wyjaśnił: „myślę, że to można wstępnie wskazać jako czynnik, który przyczynił się do tego zdarzenia”.
Lotnisko wydało oficjalną informację, że pas był pokryty mokrym śniegiem.
Co było dalej?
Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT zjechał z pasa startowego na lotnisku w Wilnie po wylądowaniu. Maszyna przyleciała do stolicy Litwy, realizując połączenie z warszawskiego lotniska Chopina.
Do incydentu doszło już po przyziemieniu, kiedy samolot opuścił utwardzoną nawierzchnię drogi kołowania w końcowej fazie dobiegu. Zdarzenie miało miejsce podczas kołowania maszyny w kierunku budynków portu.
