W piątkowy poranek, 19 grudnia, w centrum Wrocławia doszło do tragicznego pożaru w hotelu HP Park Plaza przy ul. Drobnera. Ogień wybuchł w jednym z pokojów na czwartym piętrze budynku. Z hotelu ewakuowano około 70 osób. Jedna osoba zginęła, a jedna została ranna. Na miejscu od wczesnych godzin porannych pracują służby ratunkowe.Dramatyczne zgłoszenie nad ranemEwakuacja gości i akcja ratunkowaTrwa wyjaśnianie przyczyn pożaru
Niedzielny spacer, zwykła trasa wałami i nagle — obraz, którego nie zapomina się latami. We Wrocławiu wyłowiono ciało z Odry. Policja i prokuratura pracują. Co tak naprawdę się wydarzyło?
Nietypowy wypadek w samym centrum Wrocławia przyciągnął uwagę nie tylko służb ratunkowych, ale i przechodniów. Samochód osobowy wpadł do miejskiej fosy, a cała akcja jego wyciągania obfitowała w niezwykłe szczegóły i sytuacje, przy których niektórzy funkcjonariusze… nie kryli rozbawienia. Choć na szczęście nikomu nic się nie stało, okoliczności zdarzenia i napis widoczny po wydobyciu auta sprawiły, że historia ta obiegła media — od poważnej akcji ratunkowej po anegdotyczną ciekawostkę.
Na autostradzie A4 pod Górą Świętej Anny doszło do poważnego karambolu z udziałem ośmiu pojazdów, w którym zginęła jedna osoba. Trasa w kierunku Wrocławia została całkowicie zablokowana, a kierowcy muszą korzystać z wyznaczonych objazdów.
W jednym z najpopularniejszych centrów handlowych we Wrocławiu doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem młodego mężczyzny. Służby musiały interweniować po zgłoszeniu dotyczącym osoby, która wypadła z dużej wysokości. Stan poszkodowanego jest poważny.
Marsz, który miał być spokojnym pochodem z okazji Narodowego Święta Niepodległości, zamienił się we Wrocławiu w niebezpieczne i kontrowersyjne zgromadzenie. „Marsz Polaków” przyciągnął nie tylko patriotów, lecz także środowiska skrajnie nacjonalistyczne. Policja musiała interweniować, a organizator podjąć natychmiastową decyzję.
Choć w naszym kraju walka z powodzią trwa już prawie od tygodnia, koszmar się nie kończy. Wręcz przeciwnie, dla niektórych dopiero się zaczyna. Wrocławianie od kilku dni żyją w napięciu, oczekując na falę kulminacyjną. Ta powoli wpływa do miasta i już robi swoje.
Minął kolejny dzień, podczas którego Polacy walczyli z wielką wodą. Fala wezbraniowa zbliża się do Wrocławia. Dobra wiadomość jest taka, że ma być mniejsza niż początkowo prognozowano. Mieszkańcy już szykują się na walkę z powodzią. Gromadzą nie tylko zapasy żywności i wodę pitną.
Tragiczny przełom w sprawie zniknięcia 24-letniego mieszkańca Wrocławia. Chłopak wyszedł z klubu i zadzwonił do partnerki, przekazał jej krótką informację. To były ostatnie słowa, które od niego usłyszała, 24-latek nigdy nie wrócił już do domu. Teraz policja dokonała wstrząsającego odkrycia.Minęły niemal 3 tygodnie, odkąd 24-letni Bartosz opuścił dom i udał się do klubu. Tuż przed zniknięciem zadzwonił do partnerki, później jego telefon zamilkł. Dramatyczny finał poszukiwań.