Sławomir Mentzen znów znalazł się w centrum kontrowersji. Lider Nowej Nadziei podczas Marszu Niepodległości odpalił racę, mimo obowiązującego w Warszawie zakazu używania pirotechniki. Teraz policja zapowiada, że sprawa nie zostanie zignorowana, a eksperci nie mają wątpliwości – wniosek o uchylenie immunitetu posła Konfederacji jest tylko kwestią czasu.
Wczorajszy Marsz Niepodległości jak co roku przyciągnął tłumy patriotów z biało-czerwonymi flagami. Były emocje, duma i wspólne świętowanie, ale też momenty, które wzbudziły kontrowersje. Jednym z nich okazał się gest Sławomira Mentzena, który opublikował kontrowersyjne nagranie. Teraz sprawą zainteresowało się MSWiA, a polityk Konfederacji może mieć poważne problemy.
Ramię w ramię na niepodległość — obraz z warszawskiego śródmieścia chwyta kadr w ruchu: Jarosław Kaczyński idzie w gęstym pochodzie, blisko współpracowników, obok widoczna Anna Krupka. Nie ma trybuny, jest tempo ulicy, chorągwie i ścieżka wydeptana wśród ludzi. To gest wspólnoty i test mobilizacyjnej siły obrazu. A co wiemy o kobiecie, która towarzyszyła prezesowi PiS?
Jedno nagranie wystarczyło, by święto celebrowane 11 listopada zostało spowite skandalem. W czasie Marszu Niepodległości w Warszawie młodzi działacze dopuścili się haniebnego czynu, a w tle poszło w górę hasło: „Suwerenność nie na sprzedaż!”. Z pozoru epizod, w praktyce – paliwo dla całotygodniowej wojny narracji. Kto wygrał ten kadr, a kto będzie go gasił na konferencjach?
Jeden kadr, dwa zdania i tysiące komentarzy. Krzysztof Bosak wrzucił po Marszu Niepodległości zdjęcie plakatu z odważnym hasłem, doprawił je patetycznym opisem o „fundamencie narodu” – i rozpętał kłótnię większą niż fajerwerki na moście. O co naprawdę poszło i kto na tym wygra?
Marsz Niepodległości i telewizyjne wejście na żywo – co może pójść nie tak? Wystarczy jeden niedokręcony suwak w reżyserce. Reporter Telewizji Republika, być może przekonany, że jest „poza anteną”, poprosił wydawcę, by ten… nie krzyczał i nie przeklinał. Mikrofon został jednak włączony, a widzowie usłyszeli komunikat, który zwykle zostaje między ekipą a wozem transmisyjnym. Klip w kilka godzin obiegł sieć.
Tegoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie przyciągnął tłumy patriotów, ale też wywołał niemałe kontrowersje. Obok biało-czerwonych flag i hymnu narodowego pojawiły się płonące symbole Unii Europejskiej, ostre hasła pod adresem Donalda Tuska i – jak się okazało – zaskakująca inscenizacja z uczestnikami w maskach Tuska i Merkel.
Czy Polska odzyskała niepodległość na zawsze? To pytanie, które od lat powraca w debacie publicznej. Teraz odpowiedzi spróbowała udzielić sztuczna inteligencja. Na podstawie analizy czynników geopolitycznych i społecznych AI opracowała trzy możliwe scenariusze przyszłości – od trwałej suwerenności po utratę realnej niezależności.
Donald Tusk 11 listopada ogłosił przełomowe wieści. Tuż po Marszu Niepodległości oficjalnie potwierdził.
Marsz, który miał być spokojnym pochodem z okazji Narodowego Święta Niepodległości, zamienił się we Wrocławiu w niebezpieczne i kontrowersyjne zgromadzenie. „Marsz Polaków” przyciągnął nie tylko patriotów, lecz także środowiska skrajnie nacjonalistyczne. Policja musiała interweniować, a organizator podjąć natychmiastową decyzję.
Warszawa stanęła w ogniu rac i dymu — stolica tonie w czerwonej poświacie, a powietrze gęstnieje z minuty na minutę. Sieć zalewają nagrania z centrum miasta: płonące ulice, oślepiające flary i masa polskich flag.
Marsz Niepodległości miał swoją czarną stronę. Tegoroczny pochód z okazji Święta Niepodległości, który co roku przyciąga tysiące uczestników do Warszawy, ponownie wywołał ogromne emocje. Choć wydarzenie miało być manifestacją patriotyzmu i wspólnoty narodowej, nie obyło się bez kontrowersji.
Gdy cała Polska świętowała odzyskanie niepodległości, Donald Tusk postanowił zrobić coś zupełnie innego. Nie pojawił się tam, gdzie wszyscy się go spodziewali. Zamiast oficjalnych uroczystości i państwowego ceremoniału, wybrał zaskakujący kierunek. W sieci zawrzało, a internauci pytają: czy premier naprawdę mógł sobie na to pozwolić?
Niewiarygodne, co dziś wydarzyło się w Warszawie! Takich tłumów na Marszu Niepodległości nie widziano od lat. Według szacunków służb, w biało-czerwonym pochodzie wzięło udział niemal pół stolicy! Warszawa dosłownie utonęła w morzu flag, rac i patriotycznych okrzyków – to prawdziwe święto narodowej jedności, które przejdzie do historii.
Kamery uchwyciły Karola Nawrockiego w niezręcznej sytuacji. Nagranie niesie się po sieci i wzbudza w wielu skrajne emocje.
Podczas tegorocznych obchodów Święta Niepodległości w Warszawie wszystkie oczy były zwrócone nie na żołnierzy, funkcjonariuszy czy nawet prezydenta, lecz na jego małżonkę. Marta Nawrocka olśniła zgromadzonych!
Marsz Niepodległości w Warszawie, który miał być spokojnym świętem patriotyzmu, przerodził się w prawdziwy chaos. W centrum stolicy doszło do gwałtownych starć, w ruch poszły butelki, petardy i race. Pomimo pilnego komunikatu MSWiA apelującego o zachowanie porządku i stosowanie się do zaleceń służb, część uczestników zignorowała apele. Na ulicach rozegrały się dantejskie sceny.
Wielki pochód z okazji 11 listopada już się rozpoczął. Przewodnim hasłem tegorocznego wydarzenia jest “Jeden naród – silna Polska”, a jego trasa przebiegnie przez serce stolicy. Nie obyło się jednak bez zaskakujących i niepokojących sytuacji. Już na samym początku padły zaskakujące słowa, skierowane w stronę prezydenta Warszawy.
Co roku w Polsce, w dniu Narodowego Święta Niepodległości, obchodzonego 11 listopada, odbywa się jedna z najbardziej rozpoznawalnych manifestacji patriotycznych - Marsz Niepodległości. W 2025 roku pochód przeszedł ulicami Warszawy pod hasłem „Jeden naród, silna Polska". Już dzień wcześniej MSWiA wydało pilny komunikat do uczestników marszu.
Na Placu Piłsudskiego nie było mowy o ciepłych, okrągłych słowach. Prezydent Karol Nawrocki zagrał ostro: złotówka jako bastion suwerenności, „obce ideologie” w szkołach i ostrzeżenie przed naśladowaniem Zachodu. Brzmi jak manifest? Tak, i to jawnie polityczny – w święto, które zwykle skleja podziały. Co dokładnie powiedział prezydent i po co?
Choć w tym roku 11 listopada nie przypada w piątek, co zwykle oznacza obowiązek wstrzemięźliwości od mięsa dla katolików, wiele osób zapewne zastanawia się, czy w innym przypadku post ten obowiązuje. Okazuje się, że część biskupów zdecydowała się na dyspensę. Sprawdź, co to oznacza i czy możesz spokojnie zjeść schabowego.
Już dziś, w dniu obchodów Święto Niepodległości, pogoda nie do końca sprzyja dekoracjom i marszom z biało-czerwoną flagą. Zamiast błękitnego nieba – liczne chmury, możliwe przelotne opady i poranne mgły, które mogą zakłócić widok na ulicach. Czy jednak naprawdę musisz się bać deszczu, czy śniegu? Przyjrzyjmy się szczegółom, żebyś mógł/-a wyjść z domu dobrze przygotowany/-a.
11 listopada jest jednym z wielu dni wolnych od pracy w polskim kalendarzu. Oznacza to, że większość sklepów pozostanie wtedy nieczynna. Okazuje się jednak, że ci, którzy zapomnieli zrobić zapasy pożywienia, najprawdopodobniej znajdą rozwiązanie tego problemu.