Dramat rozegrał się w czwartek po południu na ulicy Klasztornej w Nowej Hucie. W jednym z domów mieszkalnych na poddaszu wybuchł pożar. W kilka chwil po zgłoszeniu nadjechały wozy straży pożarnej, policja i ratownicy medyczni — ale ogień i gęsty dym skutecznie zablokowały drogę ucieczki dla osób przebywających na najwyższym piętrze. Mieszkańcy budynku znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a panika rosła z każdą minutą.
Tragiczne sceny w Hongkongu. Potężny kompleks mieszkalny stanął w płomieniach, a liczba ofiar rośnie z każdą godziną. Teraz wiadomo już, że to nie był „zwykły pożar”. Władze wskazały winnych, ruszyły pierwsze aresztowania, a Pekin zapowiada bezlitosne konsekwencje.
Gigantyczny pożar ogarnął mieszkalny kompleks wieżowców w północnej części Hongkongu — w dzielnicy Tai Po. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na kilka budynków osiedla Wang Fuk Court, w wyniku czego co najmniej kilkanaście osób straciło życie, wielu zostało rannych, a liczne rodziny do dziś nie wiedzą, czy ich bliscy przeżyli. Wewnątrz wielu mieszkań wciąż mogły znajdować się osoby uwięzione — a to, co działo się na miejscu, przypominało sceny z horroru.
W środku nocy, około godziny 2:00, w Szpital Miejski w Elblągu wybuchł pożar — ogień objął dach remontowanego budynku administracyjnego. Na miejsce skierowano kilkanaście zastępów straży pożarnej, które przez trzy godziny walczyły z żywiołem, by zapobiec tragedii. Na szczęście część medyczna, w której przebywali pacjenci, pozostała nietknięta — nikt nie ucierpiał. Teraz trwa dogaszanie, a placówka wraca do normalnego funkcjonowania.
Szumowo wciąż nie może otrząsnąć się po tragedii, w której zginęli babcia i jej 2-letni wnuczek. Teraz ujawniono szczegóły dramatu i przygotowania do wyjątkowego pożegnania.
Była dokładnie 19:51, zwykły, spokojny poniedziałkowy wieczór. Nic nie zapowiadało dramatu, który za chwilę miał wstrząsnąć widzami w całym kraju. Gdy prezenterka programu „19.30” przerwała bieżący serwis i przeniosła wzrok w kamerę, w studiu zapadła cisza – a wraz z nią w tysiącach domów. Słowa, które padły chwilę później, były jak uderzenie. Tragiczne, niespodziewane, bolesne.
W „Faktach” TVN materiał trwał ledwie chwilę, ale wystarczył, by podnieść ciśnienie widzom. W programie wspomniano o sprawie, która od tygodni budzi coraz większy niepokój — a przedstawione przerażające dane pokazują, że skala problemu może być znacznie większa, niż dotąd sądzono.
Aż 23 zastępy straży pożarnej walczą z ogromnym pożarem, który wybuchł dziś w jednej z lokalnych stref przemysłowych. Służby ostrzegają przed dużym zadymieniem, a władze proszą mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności i pozostanie w domach. Akcja jest wyjątkowo trudna, a walka z ogniem trwa nieprzerwanie od wielu godzin.
W nocy z 22 na 23 listopada doszło do serii wybuchów i pożaru w elektrociepłowni w Szaturze, ok. 120 km od Moskwy. Rosyjski gubernator Andriej Worobiow potwierdził, że to efekt ukraińskiego ataku dronowego. Część bezzałogowców zestrzelono, kilka spadło na teren zakładu. Władze uruchomiły systemy rezerwowe, a mieszkańcom podstawiono mobilne kotłownie. To jeden z najśmielszych ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną tuż pod stolicą.
Państwowa Straż Pożarna mówi wprost: to „jeden z najtragiczniejszych weekendów” tegorocznego sezonu grzewczego. Bilans z 21–23 listopada mrozi krew bardziej niż poranny mróz. I choć brzmi to jak klisza, rozwiązanie leży pod sufitem — czujka dymu i czadu, urządzenie tańsze niż kolacja na mieście. Strażacy apelują, a my sprawdzamy liczby, nowe przepisy i to, co każdy z nas może zrobić już dziś.
Pożar, który wybuchł w niedzielę wieczorem w jednym z domów jednorodzinnych w Rumii, okazał się tragicznym wydarzeniem. Zginęły dwie osoby, a trzecią przewieziono do szpitala. Akcja ratunkowa była rozległa, a służby materiałowo zabezpieczyły miejsce zdarzenia, by wyjaśnić okoliczności tragedii.
W spokojnej miejscowości Gałków Mały (woj. łódzkie) doszło do przerażającej tragedii. Drewniany dom jednorodzinny stanął w płomieniach, a w ogniu zginęła 98-letnia kobieta. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie około 9:30 rano, jednak ratunek dla seniorki okazał się niemożliwy. Choć ogień pożerał dom, nikt – ani sąsiedzi, ani domownicy – nie zdążył jej wyrwać z objęć płomieni.
Tragiczny pożar w Radzyniu Podlaskim pochłonął życie 53-letniego mężczyzny. Z płonącego domu cudem ocalał jego pies, który teraz nieopodal zgliszcz wiernie czeka na powrót właściciela. Mieszkańcy dokarmiają zwierzę, które nie rozumie, że jego pan już nigdy nie wróci.
W jednej z czeskich szkół doszło do dramatycznego incydentu podczas lekcji chemii — kilkoro dzieci zostało poparzonych w trakcie eksperymentu, co wzbudziło poważne obawy o bezpieczeństwo zajęć laboratoryjnych. Policja w Czechach wszczęła śledztwo, by zbadać okoliczności zdarzenia i sprawdzić, czy nie doszło do zaniedbań ze strony nauczycieli lub placówki.
To miał być zwykły, wieczorny rejs do Stambułu. Pasażerowie już rozpinają pasy, stewardesy przygotowują się do rutynowego serwisu, a samolot unosi się coraz wyżej. Nikt nie spodziewa się, że za kilka minut na pokładzie zapanuje panika, a w kabinie pojawi się gryzący dym. Wszystko przez przedmiot, który każdy z nas nosi w kieszeni. Gdy zrozumiano, co się pali, w samolocie zapadła cisza — absolutna, paraliżująca.
Ponad 80 strażaków wzięło udział w akcji gaszenia pożaru w miejscowości Skała pod Krakowem. Pożar wybuchł w warsztacie samochodowym i szybko rozprzestrzenił się na przylegającą halę oraz pobliskie pojazdy. Straty są znaczne.
W środowy poranek mieszkańcy Czechowic-Dziedzic obudzili się przy dźwięku syren i z widokiem ciemnego, gęstego dymu. Pożar w Czechowicach-Dziedzicach wybuchł w rejonie dawnej rafinerii, a na miejsce ściągnięto osiem zastępów straży.
Rosyjskie uderzenie wymierzone w budynek mieszkalny wywołało potężny pożar, który ogarnął kilka mieszkań jednocześnie. Nagrane przez świadków sceny pokazują dramat ludzi uciekających przed ogniem i dymem. Atak przypomina, że trwająca wojna Rosji z Ukrainą wciąż uderza najmocniej w zwykłych cywilów.
Nocny kurs z Mekki do Medyny zamienił się w pożar piekielny: autokar z indyjskimi pielgrzymami zderzył się z cysterną z olejem napędowym, a ogień pochłonął niemal wszystkich na pokładzie. Według indyjskich służb zginęło 45 osób, przeżył tylko jeden pasażer. W konsulacie w Dżuddzie uruchomiono całodobową infolinię, a politycy w Delhi i Hajdarabadzie składają kondolencje.
Popłoch w Krakowie. 17 listopada na ul. Komandosów doszło do niepokojącego zdarzenia. Mieszkańcy byli świadkami słupa ognia, który wystrzelił w górę na około 20. metrów. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby. Co się stało i czy są poszkodowani?
W nocy 15 listopada o godzinie 23:43 doszło do tragicznego pożaru w jednym z polskich miast. Strażacy podjęli heroiczną próbę walki z żywiołem, która trwała aż 8 godzin. Niestety nie wszystko poszło po ich myśli.
W sobotnie popołudnie w Buba Centrum Pomocy Zwierzętom w Obłężu (gmina Kępice) wybuchł pożar. Ogień strawił schronisko. Teraz trwa liczenie strat i walka o szybki powrót do normalności. Ruszyła też publiczna zbiórka na odbudowę budynku.
Gorący wieczór we Wrocławiu przerwały syreny: ewakuacja w Hali Stulecia wyrzuciła z foteli około 700 widzów. Widzowie, którzy przyszli na wydarzenie kulturalne, zamiast bisów dostali komendę „proszę kierować się do wyjść ewakuacyjnych”. Według pierwszych informacji był to fałszywy alarm po nietypowym incydencie, ale emocje pozostały. Co dokładnie zaszło i jak zareagowały służby?
Z ostatniej chwili. W budynku Uniwersytetu Warszawskiego doszło do pożaru. 200 osób zostało ewakuowanych.
Warszawa stanęła w ogniu rac i dymu — stolica tonie w czerwonej poświacie, a powietrze gęstnieje z minuty na minutę. Sieć zalewają nagrania z centrum miasta: płonące ulice, oślepiające flary i masa polskich flag.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w miejscowości Dąbrówka pod Warszawą doszło do groźnego pożaru domu jednorodzinnego. Z ogniem przez kilka godzin walczyło dziewięć zastępów straży pożarnej. W trakcie akcji doszło do zawalenia się dachu – są poszkodowani.
Wieczorny pożar w Elblągu zamienił zwykłą sobotę w alarm dla całego miasta. Płomienie było widać z daleka, a huk zapadającego się dachu niósł się po okolicy. Jak miasto poradzi sobie bez kluczowej instalacji?
We wtorek 30 września 2025 roku w Rembertowie miało miejsce niebezpieczne zdarzenie. Na ulicy Czwartaków doszło do pożaru elektrycznego samochodu marki Mini Cooper. Choć ogień został szybko ugaszony, zagrożenie wcale się nie zakończyło.