Kolizja z udziałem ministra sportu na S8 postawiła na nogi kierowców i wywołała lawinę pytań o szczegóły. BMW Jakuba Rutnickiego zahaczyło o ciężarówkę, a służby natychmiast podały pierwsze ustalenia.
We wtorkowy wieczór (18 listopada) na ulicy Zgorzeleckiej w Lubaniu (województwo dolnośląskie) doszło do przerażającej sceny: mężczyzna wybiegł z siekierą i zaatakował kurierów, gdy ci chwilowo zaparkowali. Cała sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, a interwencja służb ratunkowych była dramatyczna. Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał.
Wtorkowe popołudnie na ulicy Katowickiej w Ustroniu zakończyło się dramatem. W wyniku wypadku spowodowanego przez 21-letniego kierowcę BMW zginęła 18-letnia pasażerka drugiego samochodu. Jej koleżanka w ciężkim stanie została przetransportowana śmigłowcem do szpitala.
Cała kopalnia zalała się łzami po przerażającej wiadomości płynącej wprost z hałdy. Nie żyje 48-letni górnik. Okoliczności tej tragicznej śmierci mrożą krew w żyłach.
Napięcie w rządzie i służbach bezpieczeństwa sięgnęło zenitu. Po eksplozji na kluczowej trasie kolejowej Warszawa–Lublin premier Donald Tusk ogłosił, że mamy do czynienia z profesjonalnym aktem dywersji. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty — w śledztwie nastąpił przełom, a sprawcy zostali już zidentyfikowani.
Na torach pod Życzynem doszło do groźnego zdarzenia, które mogło zakończyć się katastrofą kolejową. Służby nie mają wątpliwości — uszkodzenie infrastruktury było celowe. Gdy tylko sprawa ujrzała światło dzienne, generał Wiesław Kukuła uderzył w alarmistyczny ton, mówiąc wprost o sabotażu i „stanie przedwojennym”. Zdarzenie stawia poważne pytania o bezpieczeństwo kraju i skalę działań wymierzonych w Polskę.
Poranny dramat w samym centrum Warszawy sparaliżował ruch i wstrząsnął pasażerami komunikacji miejskiej. Kilkanaście osób trafiło do szpitali po zderzeniu autobusu z dwoma tramwajami na alei „Solidarności” — a to, co ustalili śledczy, budzi jeszcze większe pytania.
Czy przejścia, tzw. zebry naprawdę chronią pieszych, czy to tylko iluzja bezpieczeństwa? Ostatni wypadek na ul. Malczewskiego w Radomiu pokazuje, jak łatwo o tragedię. Co się tam dokładnie wydarzyło?
Makabryczne sceny na trasie S3. Kierowca pędzący pod prąd wzbudził panikę, a chwilę później doszło do zderzenia. Policja ujawnia nagranie i szuka pomocy.
Piątkowe popołudnie w centrum Mokotowa zamieniło się w drogowy labirynt. Na skrzyżowaniu alei Niepodległości i ul. Malczewskiego doszło do zderzenia pięciu samochodów, a sprawcą – jak wynika z ustaleń służb – miał być kierowca, któremu wcześniej zatrzymano prawo jazdy. Jedna osoba trafiła do szpitala, reszta uczestników kolizji skończyła na poboczu z pogniecionymi blachami i jeszcze bardziej pogiętymi nerwami. Na kilka godzin stanęła też komunikacja miejska.
Borowa – dom pod lasem, rów przy drodze, karton w szafce. W trzech różnych miejscach wstrząsnęły społecznością lokalną kolejne tragedie: śmierć 23‑letniej Karoliny, odkrycie zwłok dwojga noworodków, a później ciała 78‑letniej sąsiadki. Porządkujemy znane fakty i wskazujemy miejsca, w których kończy się pewność, a zaczynają pytania pozostające bez odpowiedzi.
Do niecodziennych scen doszło w znanym mieście podczas posiedzenia polityków. Jeden z mężczyzn niefortunnie się potknął, przez co mało nie przypłacił tej gafy życiem.
Do koszmarnego wypadku doszło na drodze krajowej nr 10. Mimo wezwania LPR oraz natychmiastowej akcji ratowników, personel medyczny musiał jedynie rozłożyć ręce z bezradności.
W niedzielę, 16 listopada 2025 r., na szlaku w rejonie miejscowości Mika (pow. garwoliński) stwierdzono uszkodzenie torowiska. Część pociągów na trasie Lublin-Warszawa zatrzymano, a ruch prowadzono sąsiednim torem. Na miejscu pracują policjanci i służby kolejowe. Źródłem utrudnień, jak podaje policja, jest „uszkodzenie infrastruktury kolejowej”. Jak do tego doszło i kto znajdował się w pociągu?
W jednym z polskich miast policjanci dokonali niecodziennego odkrycia. W biały dzień na ulicy funkcjonariusze natknęli się na zwłoki mężczyzny.
W jednym z polskich miast doszło do tragicznego zdarzenia drogowego. Świadkowie zasłaniali oczy, a niektórzy mdleli na sam widok. Samochód dosłownie rozerwało na kawałki.
W Warszawie doszło do nieprawdopodobnego zdarzenia – tramwaj wykoleił się i z impetem zatrzymał na słupie. Cała sytuacja rozegrała się na oczach przechodniów i kierowców, którzy nie kryli zdumienia. W ciągu kilku minut ruch w rejonie Pragi-Północ został całkowicie sparaliżowany, a na miejsce ruszyły służby techniczne i ratownicze.
Nie żyje znana polska dziennikarka. Jej śmierć wstrząsnęła całym światem mediów. Przez długie tygodnie trwało śledztwo mające wyjaśnić, jak doszło do tragedii na drodze ekspresowej S19. Teraz, po miesiącach milczenia i niepewności, śledczy informują o przełomie w sprawie. Nowe ustalenia rzucają światło na dramatyczne okoliczności wypadku i pozwalają lepiej zrozumieć, co wydarzyło się tamtego dnia.
Wieś jak z pocztówki, prace przy drzewie i jeden fatalny pomysł. W Ciepielewie (Mazowsze) dwóch mężczyzn rozciągnęło stalową linkę w poprzek publicznej drogi, by „pomóc” w obaleniu pnia. Gdy nadjechał volkswagen z przyczepką, wydarzył się koszmar.
Policja i leśnicy od lat alarmują: rozwieszanie lin, łańcuchów czy kabli w lesie lub wzdłuż drogi publicznej stanowi poważne zagrożenie. Mimo licznych apeli i ostrzeżeń, co roku słyszymy o podobnych wypadkach — jak ten, który miał miejsce we wtorkowy poranek. Poniżej opisujemy szczegóły tej dramatycznej sytuacji.
Granica polsko-niemiecka stała się dziś miejscem dramatycznych wydarzeń. Na autostradzie A4, tuż przed przejściem granicznym, doszło do potężnego zderzenia kilku samochodów. Na miejscu pracowały służby ratunkowe z obu krajów. Niestety, nie wszyscy uczestnicy tego wypadku mieli szansę na przeżycie.
Chwila, która miała skończyć się zwykłym powrotem do domu, przerodziła się w dramat. Na drodze wojewódzkiej nr 521 pod Suszem zginął 20-letni Hubert, były zawodnik lokalnego klubu. Obok niego jechała 18-letnia Milena — dziś lekarze walczą o jej zdrowie. Kulisy tragedii wstrząsnęły małą społecznością: samochód rozbił się zaledwie kilkaset metrów od rodzinnego domu.
To zdarzenie mogło zakończyć się tragicznie, ale skończyło się… na ogromnym zaskoczeniu. Znany polski projektant mody Robert Czerwik został potrącony przez samochód.
W czwartkowy wieczór na drodze rozegrał się koszmar. Około godziny 17:45 w miejscowości Rogówko doszło do potrącenia pieszego, który mimo reanimacji zmarł na miejscu. Zaledwie pół godziny później na autostradzie A1 w okolicach MOP Nowy Dwór Wschód przewróciła się ciężarówka przewożąca mięso. Na miejscu pracują służby ratunkowe, a kierowcy muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami.
We wtorek 14 października doszło do dramatycznego zdarzenia. 71-letni kierowca ciężarówki DAF zatrzymał zestaw na pasie awaryjnym na A2 w okolicach miejscowości Kopiska i wysiadł z kabiny. Chwilę później uderzył w niego bus Mitsubishi prowadzony przez 46-latka. Wstrząsające szczegóły dramatu.
Marcin Prokop od lat uchodzi za jednego z najbardziej lubianych prezenterów w Polsce. Teraz w sieci pojawiły się niepokojące doniesienia o jego wypadku w Warszawie. Do sieci trafiły nagrania z miejsca zdarzenia.
Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło na warszawskich Bielanach. To właśnie tam miała miejsce kolizja z udziałem Marcina Prokopa. Co się stało?
W piątek 10 października tuż po północy na autostradzie A4 w Katowicach doszło do dramatycznego w skutkach wypadku. Policja śląska ogłosiła czarny alert drogowy.