W nocy z 18 na 19 listopada w Tarnopolu doszło do dramatycznego rosyjskiego ataku rakietowego, który pochłonął życie 7-letniej Amelki i jej mamy. Ta bolesna strata poruszyła serca zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie. Setki osób zebrały się, by pożegnać małą dziewczynkę i jej matkę. Ta tragedia stała się symbolicznym przypomnieniem, że wojna nie oszczędza niewinnych, a cenę za konflikt płacą zwykli ludzie.
W Genewie dogrywa się szkic „pokoju”, ale to Europa dopisuje marginesy drobnym drukiem. W kontrpropozycji do amerykańskiego projektu pojawia się wątek Polski i myśliwców NATO, a Kijów sygnalizuje, że dokument jest bliski finału — choć nie bez kontrowersji. Pytanie brzmi: czy to realna mapa wyjścia z wojny, czy tylko nowa, polityczna układanka?
Europejscy liderzy wchodzą do gry z własną wizją pokoju dla Ukrainy. Gdy USA przedstawiły kontrowersyjny plan, który mógłby drastycznie ograniczyć siły zbrojne Kijowa, państwa Europy przygotowały kontrdokument — zdecydowanie odmienny i znacznie bardziej korzystny dla Ukrainy. W tym czasie w Genewie ruszyły kluczowe rozmowy, które mogą przesądzić o przyszłości całego regionu.
Niedzielne „Śniadanie Rymanowskiego” przerodziło się w burzliwą arenę politycznej konfrontacji – po słowach Ewy Zajączkowskiej-Hernik, posłowie nie wytrzymali. Padły mocne zarzuty: od przemawiania „rosyjskimi bredniami” po ironię o „rosyjskim niedźwiedziu z paszportem”. Gdy rozmowa zeszła na dywersję i zmianę „bandery”, studio ogarnęła nerwowa atmosfera, której nikt nie umiał skutecznie uciszyć.
W ostatnich dniach polska scena polityczna wstrząśnięta jest deklaracją premiera Donalda Tuska w sprawie amerykańskiego „planu pokojowego” dla Ukrainy. To krok, który może zrewolucjonizować dotychczasowy kurs Warszawy wobec konfliktu na wschodzie, a jednocześnie na nowo zdefiniować relacje polsko-ukraińskie.
Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa postawili Ukrainę i jej sojuszników przed tragicznym wyborem. Podczas spotkania w Kijowie amerykańscy urzędnicy mieli grozić, że jeśli Ukraina nie zaakceptuje obecnego planu pokojowego, w przyszłości czekają ją znacznie gorsze warunki. Europejscy dyplomaci, zaskoczeni treścią porozumienia i metodą działań USA, określili naradę mianem „koszmarnego spotkania”.
Prezydent Karol Nawrocki stanowczo zabrał głos w sprawie 28-punktowego planu pokojowego Donalda Trumpa dla Ukrainy i Rosji. Według niego, kluczowym warunkiem każdego porozumienia jest udział Kijowa w rozmowach. W komunikacie na platformie X Nawrocki podkreślił, że agresorem jest Rosja i to ona nie powinna zdobywać strategicznych korzyści w drodze do pokoju.
W niedzielę Genewa ma być miejscem, gdzie europejscy gracze i Amerykanie będą szukać „wyjścia awaryjnego” z wojny w Ukrainie. Kuluary mówią, że przy stole pojawią się też ludzie, których jeszcze miesiąc temu nikt by tu nie obstawiał. Co dokładnie mają w teczkach? I czy Kijów będzie miał realny wybór?
Ukraina starała się o pozyskanie bezzałogowców MQ‑9A Reaper od Wielkiej Brytanii, jednak Londyn zdecydowanie odmówił przekazania maszyn. Decyzja ta stawia ukraińskie plany wojskowe w trudniejszej sytuacji, a równocześnie pozwala Brytyjczykom ograniczyć koszty i ryzyka związane z utrzymaniem wycofanego sprzętu.
Nieoficjalne doniesienia wskazują, że Stany Zjednoczone wywierają presję na Ukrainę, by zaakceptowała kontrowersyjny, 28-punktowy plan pokojowy przygotowany wspólnie z Rosją. Według informacji medialnych brak zgody Kijowa mógłby doprowadzić do otwartego zagrożenia wstrzymania amerykańskiego wsparcia wojskowego i wywiadowczego.
W rozmowie z Super Expressem analityk wojskowy Marek Meissner wieszczy, że niedawne akty sabotażu na polskiej infrastrukturze to zaledwie rozgrzewka przed znacznie groźniejszymi uderzeniami. Alarmujące są również metody, jakimi rosyjskie służby rekrutują chętnych do dywersji, kusząc ich wysokimi stawkami i wykorzystując popularne komunikatory.
Rosyjskie uderzenie wymierzone w budynek mieszkalny wywołało potężny pożar, który ogarnął kilka mieszkań jednocześnie. Nagrane przez świadków sceny pokazują dramat ludzi uciekających przed ogniem i dymem. Atak przypomina, że trwająca wojna Rosji z Ukrainą wciąż uderza najmocniej w zwykłych cywilów.
Na bocznicy kolejowej kilka kilometrów od Dorohuska doszło w nocy do incydentu, który zelektryzował służby. Źródła mówią o wykolejeniu wagonu pociągu.
Zaledwie chwilę wcześniej cieszył się grą w charytatywnym spotkaniu. Gdy mecz dobiegł końca, wydarzyło się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Były reprezentant Ukrainy 55 letni -Andrij Połunin, nagle zasłabł, a jego życie nieoczekiwanie dobiegło końca.
W piątek, 17 października, Wołodymyr Zełenski wszedł do Białego Domu z jedną prośbą, która może zmienić bieg wojny: amerykańskie Tomahawki. Donald Trump waha się — między pokazem siły a obietnicą „szybkiego pokoju”. W tle: telefon od Putina, polityka zapasów USA i pytanie, czy Waszyngton postawi na presję, czy na układ.
W nocy z 4 na 5 października Rosja dokonała kolejnych, zmasowanych ataków na Ukrainę. Celem prawdopodobnie są Lwów i Łuck, czyli miasta znajdujące się w obwodach graniczących z Polską. Zadecydowano więc o poderwaniu polskich oraz sojuszniczych myśliwców.
Donbas, 18 września 2025 r. — Ukraińska armia prowadzi kontrofensywę w rejonie Pokrowska i Dobropilli (obwód doniecki). Prezydent Wołodymyr Zełenski, który pojawił się dziś na linii frontu, poinformował, że od początku operacji wyzwolono 160 km² terytorium oraz siedem miejscowości, a dodatkowo ponad 170 km² i dziewięć miejscowości oczyszczono z obecności sił rosyjskich. Prezydent mówił też o niemal 100 rosyjskich jeńcach i „znacznych stratach” zadanych przeciwnikowi. Niezależne agencje nie podały na razie własnej weryfikacji tych liczb.
W obliczu zagrożenia warto wiedzieć, jak odnaleźć najbliższy schron. W tym celu Państwowa Straż Pożarna udostępniła specjalną instrukcję. Miejsce ratunku odnajdziesz nawet w kilka minut. Potrzebny jest jedynie Internet.
Wieczorem, 15 września, premier Donald Tusk poinformował w serwisie X, że Służba Ochrony Państwa (SOP) zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi przy ul. Parkowej oraz nad Belwederem. Dodał, że zatrzymano dwóch obywateli Białorusi, a policja bada okoliczności incydentu. To krótkie oświadczenie szefa rządu jako pierwsze podały polskie media, potwierdziła je też depesza Reutersa.
Polska wysyła żołnierzy na Ukrainę — czy jednak nie? Po nocy dronów i politycznych nerwów pojawiły się sprzeczne doniesienia. Jedno jest pewne: MON wszedł do gry i postawił kropkę nad „i”. Co naprawdę ustalono, kto z kim rozmawia i dlaczego to ważne nie tylko dla armii, ale też dla rządu? Sprawdzamy, bez pudru.
Premier Węgier Viktor Orbán opublikował we wtorek wpis na platformie X (d. Twitter), w którym wyraził solidarność z Polską po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Szef węgierskiego rządu nazwał to „nieakceptowalnym naruszeniem integralności terytorialnej” i wezwał do działań na rzecz zakończenia wojny.
Poranek po burzliwej nocy znów przyniósł adrenalinę. W sieci krąży fotografia wraku drona, który miał spaść nieopodal Mniszkowa koło Opoczna (woj. łódzkie). To kolejny ślad po nocnych incydentach, gdy rosyjskie drony naruszały polską przestrzeń, a wojsko uruchomiło wszystkie procedury i – jak komunikowano – „użyło uzbrojenia”. Służby lokalizują kolejne miejsca upadku, prosząc mieszkańców o spokój i dystans.
Polska ogłosiła alarm po nocnym uderzeniu Rosji na Ukrainę. W nocy z 28 na 29 sierpnia 2025 r. Dowództwo Operacyjne RSZ uruchomiło procedury ochrony polskiej przestrzeni powietrznej: w górę poszły dyżurne myśliwce, a radary (czyli wojskowe systemy rozpoznania radiolokacyjnego) kręciły się bez wytchnienia. To działania prewencyjne, ale spektakularne — i odczuwalne zwłaszcza przy granicy z Ukrainą.
Rząd mówi: „nie ma wyjścia”. Po wecie prezydenta w sprawie ustawy o wsparciu dla uchodźców z Ukrainy gabinet szykuje nowy, szerszy projekt dotyczący świadczeń dla wszystkich cudzoziemców. Ma być prościej, ale i ostrzej. Jak zatem będzie to wyglądać.
Ostatnie wystąpienie szefa Kancelarii Prezydenta rzuciło nowe światło na działania Karola Nawrockiego. Wkrótce okaże się, jak jego decyzje wpłyną na relacje z rządem i społeczne nastroje.
Rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau zgromadziła w jednym miejscu najważniejszych przywódców z całego świata. W atmosferze refleksji i zadumy, podczas uroczystości miały miejsce chwile, które poruszyły serca zarówno uczestników, jak i obserwatorów.
Właśnie przekazano rozdzierająco smutną wiadomość z atakowanego przez Rosjan Mariupola w Ukrainie. Zginęły tam dwie dziecięce aktorki, Jelizawieta i Sonia. Informację przekazał doradca mera miasta, Petro Andriuszczenko.Mariupol od początku wojny jest celem wyjątkowo brutalnych ataków Rosjan. Dzisiaj władze miasta przekazały, że podczas działań najeźdźców zginęły dwie mały dziewczynki, aktorki teatru miejskiego.
Bojkot rosyjskiej gospodarki i kultury nabiera tempa. Już wcześniej kraj agresora został wyłączony z finału Eurowizji 2022. Z polskiej anteny zniknęły tamtejsze produkcje, a teraz przyszła pora na kolejne ograniczenie. Ogłoszono, że tegoroczne festiwale filmowe odbędą się bez udziału rosyjskich filmów i twórców. Narastają sankcje i ograniczenia dla rosyjskiej gospodarki, jednak wykluczenie objęło także sferę rozrywki i sztuki. Artystyczny światek Ukrainy bez wahania włączył się do walki, a polskie instytucje kultury dołączyły do sprzeciwu wobec aktu terroru.